Po tamtej stronie nie ma nic - mówił zmarły 8 marca prof. Zbigniew Religa. "Mam tylko nadzieję, wierzę, że w tej jednej ocenie swojego życia, raz jedyny się pomylił. I że już o tym wie. Że mrok już go nie otacza" pisze we wspomnieniu o Zmarłym, redaktor „Dziennika" Jakub Kumoch.
Redaktor „Dziennika” wspomina jedną z ostatnich rozmów dla gazety, w której prof. Religa deklarował: "Jestem ateistą coraz bardziej" "Wiem, że po śmierci nie będzie nic" "Boga nie ma". Opowiadał o śmierci bez emocji, pisze Jakub Kumoch. Redaktor „Dziennika” zwraca jednocześnie uwagę, że prof. Z. Religa „w swoich poglądach był chrześcijański, konserwatywny i od razu zaklasyfikowany zostałby jako "katolicki polityk" (…) gdy (…) wykluczał legalizację aborcji (choć nigdy nie był radykalnym bojownikiem), jako minister nie chciał finansować z publicznych pieniędzy in vitro i gdy jako medyczny autorytet sprzeciwiał się legalizacji eutanazji. Pokazując zresztą odwieczną prawdę, dziś skrzętnie skrywaną przez obie strony sporu: te debaty mają podstawę ogólnoludzką, humanistyczną, a nie religijną.” "Nie potrafię wejść w duszę zdeklarowanego ateisty. Nie wiem też czy to co mówił Religa i to co osobiście przeżywał było jednym i tym samym" pisze Jakub Kumoch. "Mam tylko nadzieję, wierzę, że w tej jednej ocenie swojego życia, raz jedyny się pomylił. I że już o tym wie. Że mrok już go nie otacza".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.