Premier ostro krytykuje prezesa
Premier Donald Tusk ma w ostatnim czasie wiele zmartwień Henryk Przondziono/GN

Premier ostro krytykuje prezesa

Komentarzy: 21

Wojciech Teister

GOSC.PL

publikacja 30.10.2012 16:32

Państwo polskie prowadzi badania nad każdym aspeketem katastrofy - zapewnił podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk.

Niedopuszczalne jest też, aby lider opozycji rzucał publiczne oskarżenia o morderstwo na podstawie materiału prasowego. Prezes PiS oskarżył o to polski rząd - podkreślił Donald Tusk. Zdaniem premiera słowa Jarosława Kaczyńskiego zarzucające państwu polskiemu są destrukcyjne dla całego społeczeństwa. Nie można wyobrazić sobie życia politycznego w Polsce, kiedy lider opozycji oskarża władze o dokonanie zbrodni. Zdaniem szefa rządu słowa i działanie Jarosława Kaczyńskiego dzielą naród i nie pozwalają na budowanie normalnych relacji społecznych i czynią życie w Polsce czymś nie do zniesienia. Polacy są stawiani przed wyborem, którego nie chcą dokonywać.

Premier podkreślił, że w śledztwie używana jest nowoczesna aparatura, ale potrzebne są również analizy biegłych.

Donald Tusk jest zadowolony z polityki informacyjnej prowadzonej przez śledczych, gdyż - jak zaznaczył - prokuratura to nie tabloid i nie informuje o swoich hipotezach, ale o pewnych wynikach badań. Z tego powodu wypowiedzi medialne śledczych są powściągliwe.

Zdaniem szefa rządu propozycja przydzielenia ochrony pozostałym, kluczowym świadkom w śledztwie smoleńskim mogą służyć wytworzeniu atmosfery podejrzliwości wokół śmierci chorążego Remigiusza M. Zaznaczył jednak, że nie jest w stanie ocenić, na ile taka ochrona jest potrzebna, a decyzja o ewentualnym jej zapewnieniu leży w gestii prokuratury.

Premier zapytany przez jednego z dziennikarzy dlaczego do walki z niektórymi rodzinami ofiar smoleńskich o wynajęcie prywatnych adwokatów za państwowe pieniądze, nie był w stanie odpowiedzieć.

Donald Tusk uważa też, że wyżej ceni sobie prace Komisji Millera niż zdania wielu ekspertów, którzy w ostatnim czasie podczas konferencji prasowej podważyli wyniki pracy rządowej komisji. Zaznaczył, że są to jedynie opinie, a nie dowody. Dowodami zajmuje się prokuratura.

 

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona