Protestanci nie chcą ustawy

KAI

publikacja 09.12.2002 06:52

Pastor Christo Kuliczew zwrócił się do premiera Symeona Sakskoburgotskiego z prośbą o dokładne zbadanie projektu ustawy o wyznaniach, która w ubiegłym tygodniu została przegłosowana przez Komisję Praw Człowieka i Wyznań i w najbliższym czasie trafi pod głosowanie parlamentu.

W specjalnym przesłaniu przewodniczący Związku Zborów Ewangelickich w Bułgarii zwraca premierowi uwagę, że projekt zawiera wiele poważnych wad, ale najpoważniejszą z nich jest brak równości między podmiotami wyznaniowymi w kraju. Jaskrawym przykładem uprzywilejowania jednego z Kościołów jest, zdaniem pastora Kuliczewa, przyznanie Bułgarskiemu Kościołowi Prawosławnemu osobowości prawnej, podczas gdy inne Kościoły i wspólnoty muszą rejestrować się w sądzie. Także zamiar uznania Kościoła, na którego czele stoi patriarcha Maksym za jedyny legalny Kościół prawosławny w Bułgarii jest ingerencją państwa w życie i organizację wspólnot wyznaniowych. Wydaje się, że opinia pastora Kuliczewa rozpoczyna spór i dyskusję wokół projektu ustawy o wyznaniach. Dotychczas nie wypowiedzieli się jeszcze katolicy, a także muzułmanie - druga co do liczebności wspólnota wyznaniowa w Bułgarii (ok. 800 tys. członków). Do Związku Zborów Ewangelickich w Bułgarii należą kongregacjoniści, metodyści, baptyści, zielonoświątkowcy i członkowie Bułgarskiego Kościoła Bożego. Protestanci przybyli na ziemie bułgarskie w połowie XIX w. ze Stanów Zjednoczonych. Najstarsza wspólnota została założona w Bansko - mieście położonym na południu kraju, szczycącego się bogatymi tradycjami narodowymi i religijnymi.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona