Nie będzie preambuły, nie będzie invocatio Dei

KAI

publikacja 13.02.2003 06:15

- Nie wiadomo, czy w konstytucji Unii Europejskiej znajdzie się preambuła - ujawniła minister ds. europejskich Danuta Hübner. Częścią traktatu natomiast stanie się Karta Praw Podstawowych UE.

Karta odwołuje się do dziedzictwa duchowego (a w niemieckiej wersji językowej także religijnego) Europy. Na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie min. Hübner, która jest polską delegatką do opracowującego konstytucję Konwentu Europejskiego, przedstawiła także kalendarium jego prac, a także omówiła procedurę ratyfikacji traktatu akcesyjnego. Pytana przez KAI o datę dyskusji w Konwencie nt. preambuły przyszłej konstytucji europejskiej, min. Hübner stwierdziła, że nie było jeszcze dyskusji, czy taka preambuła w ogóle znajdzie się w traktacie konstytucyjnym. Przyznała, że w zaproponowanych przez Konwent pierwszych 16 artykułach traktatu nie zostało uwzględnione odwołanie się do wartości duchowych i religijnych, o co zabiegają Kościoły. Przypomniała jednocześnie, że przedstawiciele Kościołów w rozmowach ze strukturami Unii Europejskiej optowali za "nadrzędną potrzebą" zapisania w traktacie konstytucyjnym statusu Kościołów i związków wyznaniowych, a także "dialogu strukturalnego" między nimi a unijnymi organami władzy. Zdaniem min. Hübner zapisy te powinny znaleźć się w artykułach traktatu, a ich potrzeba w zasadzie nie jest kwestionowana na forum Konwentu. Min. Hübner poinformowała też, że Karta Praw Podstawowych UE ma być włączona do traktatu konstytucyjnego jako "prawo obowiązujące" w Unii. Ze względu na swe rozmiary zostanie ona do niego dołączona jako protokół i będzie jego integralną częścią - zapewniła minister ds. europejskich. Konstytucja UE będzie się składała z dwóch części. W pierwszej zapisane mają być: misja, cele, wartości i kompetencje Unii. W drugiej natomiast zawarte zostaną artykuły dotyczące realizacji polityki wspólnotowej. Zmiana jakiegokolwiek zapisu będzie wymagała jednomyślności państw członkowskich. Min. Hübner stwierdziła, że w Konwencie panuje zgoda co do wzmocnienia roli parlamentów narodowych w procesie podejmowania decyzji na forum Unii. Parlamenty otrzymywać będą projekty legislacyjne Komisji Europejskiej, by zbadać, czy zachowana jest zasada pomocniczości, tzn. czy dana sprawa w ogóle winna być rozwiązywana na poziomie europejskim. Trwa natomiast dyskusja, czy parlamenty będą mogły zablokować projekt, czy tylko odesłać go do Komisji, by zajęła się nim po raz drugi. Konwent wypracował już projekt pierwszych 16 artykułów traktatu konstytucyjnego. Teraz zacznie się w nim dyskusja nt. "architektury instytucjonalnej" UE. Prace Konwentu potrwają do 20 czerwca. Przedstawiony przez Konwent traktat konstytucyjny zostanie przyjęty przez międzyrządową konferencję, w której na pełnych prawach uczestniczyć będą kraje kandydujące do UE, w tym Polska. Natomiast samo podpisanie traktatu odbędzie się dopiero po rozszerzeniu Unii. Min. Hübner poinformowała również, że od 13 lutego na stronie internetowej Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej (www.ukie.gov.pl) można będzie przeczytać angielską wersję traktatu akcesyjnego. Składa się on z krótkiego traktatu zasadniczego (3 artykuły) oraz obszernego aktu akcesyjnego zawierającego wynegocjowane warunki przystąpienia 10 krajów, w tym Polski, do UE. Tekst ten, liczący ok. 5,5 tys. stron, zostanie do końca lutego przetłumaczony na język polski. W drugiej połowie lutego Komisja Europejska przekaże traktat do Parlamentu Europejskiego, gdzie główna debata odbędzie się 18-19 marca w Komisji Spraw Zagranicznych, której przewodniczy Elmar Brok z Niemiec, zaś rzecznikiem spraw polskich jest Jaś Gawroński z Włoch. Swą opinię Komisja przedstawi Parlamentowi, który 9-10 kwietnia podda traktat pod głosowanie. Aby został przyjęty, musi on uzyskać większość bezwzględną 314 głosów. Zaakceptowany przez Parlament traktat trafi 14 kwietnia pod obrady Rady UE. Jeśli zostanie tam jednogłośnie przyjęty, dojdzie do uroczystego podpisania go 16 kwietnia w Atenach. Dopiero wówczas będą mogły się odbyć procedury ratyfikacyjne, w tym referenda, w państwach kandydujących. Od 23 stycznia Polska znajduje się w stosunkach z UE "na etapie informowania i konsultacji". Rząd otrzymuje projekty wszystkich aktów prawnych oraz decyzji dotyczących wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Może zgłaszać swoje uwagi, które następnie będą omawiane z przedstawicielami Unii w tzw. Komisji Tymczasowej, nie może jednak uczestniczyć w podejmowaniu decyzji. W maju natomiast Polska otrzyma w UE "status aktywnego obserwatora".

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona