O co poszło w Smogorzowie?

KAI/a.

publikacja 02.07.2003 06:46

Około 70 mieszkańców Smogorzowa od rana 1 lipca okupowało siedzibę kurii metropolitalnej we Wrocławiu. W ten sposób protestowali przeciwko odwołaniu swojego proboszcza. [**Zapraszamy na FORUM (zarejestruj się)![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl/

Proboszcz został odwołany już dwa tygodnie temu i od tego czasu trwała w Smogorzowie akcja parafian w jego obronie. Kościół został zamknięty, nowemu proboszczowi uniemożliwiono podjęcie posługi. Nieoficjalnie wiadomo, że ośmiu mieszkańców Smogorzowa napisało skargę do kurii, zarzucając odwołanemu kapłanowi nadużywanie alkoholu. W obronie proboszcza stanęli pozostali parafianie. Zdaniem kanclerza kurii wrocławskiej "ksiądz nie jest jeszcze alkoholikiem, ale alkoholu używa odrobinę za dużo" i z tego powodu został skierowany na leczenie. Jak wynika z doniesień niektórych środków przekazu, rzeczywistą przyczyną konfliktu było poparcie udzielone z ambony przez byłego proboszcza działaczowi jednej z partii ludowych przed ostatnimi wyborami samorządowymi. Proboszcz odmówił udzielenia podobnego wsparcia działaczom innego ugrupowania. Jego członkowie napisali więc do kurii skargę zarzucając proboszczowi nadużywanie alkoholu. W marcu br. proboszcz został wezwany do kurii, gdzie udzielono mu ostrej nagany, a w maju dostał decyzję o odwołaniu ze Smogorzowa. Po kilku godzinach protestu odwołany ksiądz zadzwonił do okupujących dziedziniec wrocławskiej kurii. Prosił ich oi zakończenie akcji. Ostatecznie ustalono, że proboszcz wróci do pracy duszpasterskiej, jednak obejmie inną parafię. W środę ma się spotkać ze swoimi byłymi parafianami.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona