Co o filmie powiedział Papież?

KAI

publikacja 21.01.2004 06:49

Papież Jan Paweł II nie dał "zielonego światła" dla filmu "Pasja" Mela Gibsona, oświadczył bp Stanisław Dziwisz. Osobisty sekretarz Papieża podkreślił w rozmowie z amerykańską agencją katolicką CNS, że Ojciec Święty nikomu nie przekazywał swojej opinii na temat tego dzieła.

Bp Dziwisz wraz z Janem Pawłem II i drugim sekretarzem Papieża w grudniu 2003 r. oglądał kopię filmu w apartamentach papieskich. Później media na całym świecie doniosły, że powiedział jednemu z producentów: "Wszystko zostało przedstawione tak, jak było". - To nieprawda, zdementował bp Dziwisz w wypowiedzi dla CNS. Oświadczył wówczas wyraźnie, że Papież nie zajął stanowiska, natomiast wartość artystyczną filmu pozostawia ekspertom. Film, którego produkcja kosztowała 23 mln euro, został nakręcony w języku łacińskim i aramejskim. Do kin w USA ma trafić w Środę Popielcową. Reżyser i aktor hollywoodzki Mel Gibson przedstawił w nim swoją, realistyczną - jak twierdzi - wizję ostatnich 12 godzin cierpień Jezusa. Po pokazach przedpremierowych przedstawiciele judaizmu i teolodzy nie wyrażali zadowolenia i z troską wypowiadali się na temat przedstawienia w filmie Żydów. Na wzór średniowiecznych przedstawień pasyjnych przypadła im bowiem rola "żądnych krwi morderców Chrystusa", skarżą się organizację żydowskie w USA. Inni, m.in. watykański kardynał Dario Castrillon Hoyos oraz znany ortodoksyjny żydowski krytyk filmowy Michael Melved uważają, że dzieło jest poprawne. Gibson jest tradycyjnym katolikiem, nie kryje swoich inspiracji religijnych. Artysta stanowczo zaprzeczał zarzutom o antysemityzm twierdząc, że jest to "film o miłości, wierze, nadziei i przebaczeniu". Ostatnio kard. Walter Kasper ostrzegł przed antysemickim instrumentalizowaniem męki Jezusa. Przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan oświadczył, że działania Żydów z czasów Jezusa nie mogą obciążać Żydów współczesnych.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona