Lublin: Żydowskie modły w internecie

Gazeta Wyborcza/Dziennik Wschodni/a.

publikacja 03.03.2005 07:45

Dzięki transmisji internetowej uroczyste modły Sijum Ha-Szas w dawnej szkole rabinackiej Jeszywas Chachmej w Lublinie oglądano w 80 miastach świata, od Hongkongu po Buenos Aires - podała Gazeta Wyborcza. Uroczystości opisuje też Dziennik Wschodni.

Gazeta Wyborcza napisała: Przez dwa dni do Lublina przyjechało prawie tysiąc Żydów z całego świata. 1 marca wieczorem w dawnej lubelskiej jesziwie modliło się 150 chasydów, głównie z USA i Kanady, ale też z Węgier i Ukrainy oraz rabini z tych krajów. Tę grupę zorganizował David Singer z Brooklynu. Był z nimi naczelny rabin Polski Michael Schudrich. Po przemówieniach i modlitwach chasydzi rozpoczęli tańce i śpiewy, nie unikając na koniec trunków. Nocą udali się na grób cadyka Jakuba Icchaka Horowitza, zwanego Widzącym z Lublina, a potem wyruszyli do Leżajska. Większość chasydów z tej grupy wywodzi się z terenów dawnej Polski. W środę zaś do jesziwy przybyło 400 Żydów z Europy Zachodniej na modły organizowane przez główną żydowską organizację europejską Rabbinical Centre of Europe. W tej uroczystości uczestniczył naczelny rabin Izraela Yona Metzger i znany na świecie izraelski kantor Yitzchak Meir Helfgot. Święto Sijum Ha-Szas to celebracja zamknięcia ponadsiedmioletniego cyklu czytania Talmudu, najważniejszego w judaizmie zbioru objaśnień i komentarzy do Tory. Zwyczaj ten wprowadził w 1923 roku rabin Majer Szapiro. Ze składek Żydów z całego świata Szapiro w 1930 roku zbudował w Lublinie wyższą uczelnię talmudyczną Jeszywas Chachmej Lublin, dlatego zakończenie Sijum Ha-Szas świętowano właśnie tutaj. Budynek jesziwy przetrwał wojnę nienaruszony. Równolegle odbywały się zorganizowane, zbiorowe modły Sijum Ha-Szas w 80 miastach całego świata, które transmitowane były przez internet i satelitę. Modły w Lublinie 1 marca oglądano m.in. w wynajętej na ten cel i całej zapełnionej sali Medison Square Garden w Nowym Jorku, a tę salę z modlącymi się obserwowano z kolei na ekranie w Lublinie. David Singer, Brooklyn, USA: - To wielkie wydarzenie. Brak mi słów uznania dla Witka Dąbrowskiego i Tomasza Pietrasiewicza z Teatru NN, którzy pomogli nam zorganizować pobyt w Lublinie. Oni są moimi braćmi. Wrócę do Lublina, wrócę już w lipcu, teraz Lublin będzie zawsze na trasie naszych przyjazdów do Polski. Yitchok Aizman, Ukraina/USA: - Przyjechałem oddać część rabinowi Majerowi Szapiro, potem jadę do Leżajska na grób cadyka Elimelecha. Mój pradziad pochodził z Krakowa, przed 200 laty wyjechał pracować dla kniazia Wiśniowieckiego. Często przyjeżdżam do Lublina z grupami, tutaj jest pochowanych wielu ważnych dla naszej wiary ludzi. Ambasador Izraela David Peleg: - Ma dla mnie wielkie znaczenie, że jestem w miejscu, które stworzył Majer Szapiro. Nie mogę doczekać się chwili, kiedy to miejsce będzie odnowione i będzie świeciło pięknem. Uroczystość ma wielkie znaczenie dla Lublina, bo wszystkim ludziom na świecie miasto pokazuje się jako miejsce modlitwy i tworzy możliwość przyjazdu turystów, studentów itd. Lublin zajmuje specjalne miejsce w historii żydowskiej, jest magicznym miastem. Prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski: - Warto pamiętać, że Majer Szapiro był nie tylko wybitnym naukowcem, talmudystą, także posłem na Sejm Rzeczypospolitej. Dzisiejsze spotkanie jest charakterystyczne dla Lublina, jako miejsca spotkania Wschodu i Zachodu: spotykają się tu rabini z różnych krajów, od Stanów Zjednoczonych po Ukrainę. Natomiast Dziennik Wschodni tak relacjonuje: Noc w jesziwie Lublin przez dwa dni był dla chasydów najważniejszym miejscem na świecie Zapach plecionych chałek z sezamem i wąż tańczących, klaszczących mężczyzn w czarnych kapeluszach i futrzanych czapkach - tak wyglądała wtorkowa noc w wyższej szkole rabinackiej przy ul. Lubartowskiej. Chasydzi z USA, Białorusi i Izraela przywołali przedwojenne czasy założyciela jesziwy, rabina Majera Szapiro.

Więcej na następnej stronie
Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona