Kompletna nieprawda

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 31.03.2005 05:56

Co przekonało wielu księży do Unii Europejskiej? Dopłaty rolnicze. Kościół katolicki jest bowiem po skarbie państwa największym właścicielem ziemskim w Polsce - donosi Gazeta Wyborcza.

Episkopat nie nakazał odgórnie sięgania po unijne dopłaty. - Nie zajmujemy się tym i dlatego nie komentujemy sprawy - mówi ks. dr Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Proboszczowie, rektorzy seminariów i przełożeni zgromadzeń sami podejmują decyzje. Dla jednych zachętą są rady diecezjalnego ekonoma, inni idą za przykładem proboszczów z sąsiedztwa. Według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która dzieli dopłaty, ponad połowa polskich parafii wystąpiła o pieniądze. W przypadku pozostałych najczęściej wnioski składają dzierżawcy. - U nas żaden z księży sam ziemi nie uprawia - tłumaczy ks. infułat Stanisław Grunt, ekonom w archidiecezji pelplińskiej, do której należy 5 tys. hektarów gruntów. - To byłoby zresztą trudne, bo często ziemia, którą otrzymaliśmy od państwa, jest oddalona od obdarowanych parafii. Uprawiają ją dzierżawcy i to oni biorą dotacje. Ale diecezja i tak korzysta - wliczając zyski z dopłat, możemy uzyskać od dzierżawców lepsze czynsze. Po unijne środki sięgają nie tylko parafie rzymskokatolickie. W powiecie mrągowskim wnioski złożyły też parafie prawosławne. Kto ma najwięcej ziemi w Polsce Pierwszy jest skarb państwa, potem Kościół katolicki, a kto za nimi? Oto najwięksi polscy latyfundyści i zarazem beneficjenci unijnej polityki rolnej: • Top-farm - spółka, której udziałowcami są obywatele Wielkiej Brytanii. Ma ponad 27 tys. ha w Wielkopolsce i w Opolskiem. Prowadzi hodowle bydła mlecznego, jest jedną z największych w Polsce producentów ziemniaka. • Henryk Stokłosa - senator. Ma 16 tys. ha ziem rolnych na terenie byłego województwa pilskiego. Zajmuje się głównie hodowlą trzody chlewnej. Jest właścicielem spółki zajmującej się przetwórstwem mięsa. • P. K. Pieprzyk. Wielobranżowa firma z Wielkopolski zajmująca się obok rolnictwa sprzedażą oleju opałowego, produkcją mebli. Ma gospodarstwa w woj. wielkopolskim oraz dolnośląskim - w sumie ponad 6,5 tys. ha. • Wojciech Mróz. Ma pakiety większościowych udziałów w kilku spółkach zajmujących się produkcją i przetwórstwem żywności w Wielkopolsce oraz na Białorusi. W sumie gospodaruje na ponad 5,5 tys. ha, gdzie hoduje 1000 krów mlecznych i 30 tys. świń. Należą do niego także firmy zajmujące się przetwórstwem mięsnym. Handluje artykułami do produkcji rolnej, ma też serwis samochodów. Od redakcji: Powyższy artykuł zawiera nieprawdziwe informacje. Fałszywe jest zdanie: "W 1989 r. Sejm przyjął ustawę oddającą przedwojenne majątki Kościoła". Polski parlament nigdy takiej ustawy nie przyjął. Jedyne, co Kościół zdołał odzyskać, to dobra zabrane niezgodnie z obowiazującym wówczas prawem. Czyli zdecydowaną mniejszość poniesionych strat. Oddanie tego, co Kościołowi zabrano zgodnie z komunistycznym prawem nigdy nie było przez polskich polityków nawet rozważane. Wątpliwa jest również liczba rzekomo odzyskanych przez Kościół hektarów. Są to szacunki upowszechniane przez lewicowych polityków dążących do likwidacji Funduszu Kościelnego, a nie potwierdzone przez zajmującą się tą kwestią komisję dane. redakcja portalu Wiara.pl Porozmawiaj o tym na FORUM :.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona