Niemcy na Stolicy Piotrowej

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 21.04.2005 07:45

Benedykt XVI jest ósmym Niemcem na tronie papieskim. Jego najważniejszym rodakiem na urzędzie biskupa Rzymu był św. Leon IX - przypomina Gazeta Wyborcza.

Dążył do odnowy Kościoła, ale nie zapobiegł schizmie wschodniej z 1054 r. Określenie "niemieckości" papieży jest dość problematyczne. Zwłaszcza w odniesieniu do średniowiecza trudno bowiem mówić o poczuciu tożsamości narodowej w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Często od etnicznej przynależności ważniejsza była wtedy - dziedziczona po przodkach - wierność konkretnym dynastiom książąt bądź królów. Kłopotem są też zmieniające się w historii granice Świętego Rzymskiego Cesarstwa Narodu Niemieckiego, a później państw niemieckich. Za pierwszego niemieckiego papieża uchodzi Grzegorz V (996-999) z Karyntii (dziś Austria), który w czasie swego pontyfikatu zajmował się głównie walką z antypapieżem Janem XVI. "Niemieckie apogeum" w historii papiestwa nadeszło dopiero pół wieku później, kiedy niemieccy cesarze próbowali zreformować Kościół, narzucając mu swych niemieckich kandydatów. Nacisk cesarzy spotkał się jednak z silnym oporem arystokratycznych koterii Wiecznego Miasta, którym w średniowieczu zarzucano otrucie dwóch Niemców. Pierwszym z nich był Klemens II (1046-47) z Saksonii (jego sarkofag w Bambergu to jedyny papieski grobowiec na północ od Alp) oraz Damazy II (1048) z Tyrolu (obecnie Austria), który zmarł po trzytygodniowym pontyfikacie. Faworytem niemieckiego cesarza Henryka III był również św. Leon IX (1049-54) z Alzacji. Jego pontyfikat uważa się za jeden z najważniejszych w średniowiecznym Kościele. Leon IX rozpoczął odnowę kurii rzymskiej, walczył z symonią (kupczeniem urzędami kościelnymi) oraz zabiegał o oczyszczenie kleru z "zepsucia i grzechu". Leon IX był też stanowczym rzecznikiem prymatu rzymskich papieży nad całym Kościołem. Legaci Leona IX (po jego śmierci, o której nie wiedzieli) w 1054 r. obłożyli patriarchę Konstantynopola klątwą, która przypieczętowała schizmę wschodnią, czyli podział chrześcijaństwa na katolicyzm i prawosławie. Kolejny Niemiec Wiktor II (1055-57) ze Szwabii zasłynął jako rygorystyczny zwolennik celibatu księży. Zwołany przez niego synod w Florencji potępił małżeństwa duchownych oraz symonię. Tej reformatorskiej linii był też wierny jego następca Stefan IX z Lotaryngii (1057-58). Ostatnim niewłoskim papieżem przed Karolem Wojtyłą (wybranym w 1978 r.) był Hadrian VI (1522-23) z niderlandzkiego Utrechtu (dziś Holandia). Hadrian VI pochodził z niemieckiej rodziny, dlatego do dziś Niemcy uważają go za swego rodaka, choć przyznają się do niego również Holendrzy. Hadrian VI chciał odpowiedzieć na luterańską reformację "uzdrowieniem" Kościoła, czyli wdrożeniem niektórych reform postulowanych przez Marcina Lutra. Wskutek silnego oporu kurii rzymskiej jego plan spalił na panewce. Kiedy kończył się jego pontyfikat, od rozłamu Kościoła nie było już odwrotu. Pełne uprzedzeń stosunki między Niemcami i romańską Europą były - zdaniem wielu historyków - jedną z ważniejszych przyczyn, dla których postulaty Marcina Lutra doprowadziły do podziału zachodnich chrześcijan. Część badaczy twierdzi, że gdyby Luter nie był Niemcem, lecz Włochem bądź Francuzem, kuria rzymska nie potraktowałaby go może tak ostro. Jak dziś włoscy hierarchowie przyjmują niemieckiego papieża? - Tak długo pracuje w kurii rzymskiej, że możemy go uznać za rzymianina - mówił jeden z księży we włoskiej telewizji.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona