Anioł Pański: Drogi św. Benedykt

KAI

publikacja 11.07.2005 06:07

O św. Benedykcie z Nursji - patronie Europy, w przededniu jego święta liturgicznego, mówił w Watykanie Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański.

Wyjaśnił, że święty ten jest mu szczególnie drogi, czego można się domyślić z dokonanego przez niego wyboru imienia. Przypomniał główne dokonania św. Benedykta, a zwłaszcza wypracowanie głównej zasady życia mniszego, jaką jest szukanie wszędzie Boga. Po odmówieniu modlitwy i udzieleniu zgromadzonym błogosławieństwa apostolskiego Ojciec Święty nawiązał do niedawnych zamachów bombowych w Londynie, wzywając ich autorów do odrzucenia, w Imię Boga, myśli o zabijaniu ludzi. Pozdrowił też po polsku pielgrzymów z naszego kraju. Następnie Ojciec Święty odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu św. Piotra modlitwę Anioł Pański i udzielił im błogosławieństwa apostolskiego, po czym przemówił w kilku językach. Po włosku jeszcze raz potępił niedawne zamachy terrorystyczne w Londynie i wezwał ich autorów do powstrzymania się, w Imię Boże, od nowych ataków. Zapowiedział też, że jutro udaje się do Doliny Aosty, gdzie spędzi "krótki okres wypoczynku" w domu, który wielokrotnie gościł Jana Pawła II. Podziękował wszystkim, którzy będą mu towarzyszyć w tym czasie modlitwami, dodając na zakończenie: "Do zobaczenia!". Z kolei pozdrowił pielgrzymów po francusku, angielsku, hiszpańsku, polsku i niemiecku. W naszym języku Papież powiedział: "Pozdrawiam pielgrzymów polskich. Serdeczną myślą ogarniam waszych bliskich a szczególnie osoby starsze i chorych. Dzieciom i młodzieży życzę dobrych wakacji". Na zakończenie pozdrowił po włosku pielgrzymów z różnych regionów, miast i parafii Italii i wszystkim życzył dobrej niedzieli. Publikujemy cały tekst przemówienia papieskiego: Drodzy bracia i siostry! Jutro przypada święto św. Benedykta Opata, Patrona Europy, Świętego, który jest mi szczególnie drogi, jak można domyślić się z dokonanego przeze mnie wyboru jego imienia. Urodzony w Nursji około roku 480, Benedykt odbył pierwsze studia w Rzymie, ale rozczarowany życiem miejskim wycofał się do Subiaco, gdzie prawie trzy lata pozostawał w grocie - słynnym "sacro speco" [święta jaskinia] - oddając się całkowicie Bogu. W Subiaco, wykorzystując ruiny monumentalnej willi cesarza Nerona, wraz ze swymi pierwszymi uczniami zbudował kilka klasztorów, zapoczątkowując wspólnotę braterską, opartą na prymacie miłości Chrystusa, w której modlitwa i praca przeplatały się harmonijnie na chwałę Boga. W kilka lat później, na Montecassino, nadał dojrzałą formę temu projektowi i spisał go w "Regule", jedynym jego dziele, które znamy. Na zgliszczach Cesarstwa Rzymskiego Benedykt, szukając przede wszystkim Królestwa Bożego, rzucił, nie zdając sobie z tego nawet sprawy, ziarno nowej cywilizacji, która miała się rozwinąć, łącząc wartości chrześcijańskie z dziedzictwem klasyku z jednej strony oraz z kulturami germańskimi i słowiańskimi z drugiej. Istnieje pewien typowy aspekt jego duchowości, który chciałbym dzisiaj szczególnie podkreślić. Benedykt nie założył instytucji monastycznej, mającej na celu głównie ewangelizację narodów barbarzyńskich, jak inni wielcy mnisi misjonarze tamtych czasów, lecz wskazał swym uczniom jako główny, co więcej - jedyny cel istnienia szukanie Boga: "Quaerere Deum". Wiedział jednak, że kiedy wierzący nawiązuje głęboką relację z Bogiem, nie może zadowolić się przeciętnym życiem pod znakiem etyki minimalistycznej i powierzchownej pobożności. W tym świetle lepiej można zrozumieć wyrażenie, które Benedykt zapożyczył od św. Cypriana i które streszcza w jego "Regule" (IV, 21) program życia mnichów: "Nihil amori Christi praeponere" - "Niczego nie stawiać ponad miłość Chrystusa". Na tym polega świętość, propozycja dotycząca każdego chrześcijanina, która stała się prawdziwą palącą potrzebą duszpasterską w naszych czasach, w których odczuwa się potrzebę zakorzenienia życia i historii w trwałych odniesieniach duchowych. Wspaniałym i doskonałym wzorem świętości jest Najświętsza Maryja, która żyła w stałej i głębokiej jedności z Chrystusem. Przywołujemy Jej wstawiennictwa, wraz ze wstawiennictwem św. Benedykta, aby Pan przymnożył także w naszych czasach mężczyzn i kobiet, którzy swą oświeconą wiarą, potwierdzaną życiem, byliby w tym nowym tysiącleciu solą ziemi i światłością świata.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona