Biskupi w Święto Niepodległości

KAI/J

publikacja 12.11.2005 18:03

Krytyka postawy polityków zwycięskich partii, którzy nie potrafili stworzyć wspólnie rządu, konieczność naprawy państwa niszczonego przez korupcję oraz rozważania na czym dziś polega miłość do Ojczyzny - to główne tematy poruszane przez biskupów w czasie Święta Niepodległości.

Tradycyjnie w diecezjach w całej Polsce przewodniczyli oni 11 listopada Mszom św. w intencji Ojczyzny z okazji 87. rocznicy odzyskania niepodległości. Wielu biskupów krytycznie odniosło się do nieudanej próby stworzenia rządu przez dwie zwycięskie partie, choć unikali wskazywania, kto ponosi za to winę. Zarzucają politykom brak odpowiedzialności za naród i Polskę, czy "polityczny infantylizm" i mówią wprost, że lepszy byłby rząd koalicji PiS i PO. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik stwierdził: - Dojrzały polityk nie może się obrażać ani na wyborców, ani na naród, ani na Polskę. Nie może donosić na Ojczyznę ani do gazet, ani do sąsiadów, psuć jej opinii, straszyć Polakami w krajach ościennych. Tego czynić się nie godzi, to jest polityczny infantylizm, brak dojrzałości szkodzący Ojczyźnie. Biskup tarnowski Wiktor Skworc mówił wprost: - Polsce potrzebny jest rząd większości. Lepiej by było, gdyby Prawo i Sprawiedliwość stworzyło go z Platformą Obywatelską. Jednocześnie życzył on nowemu rządowi jak najlepiej. Przypomniał, że oczekiwania polskiego społeczeństwa były zupełnie inne. - Nie dziwię się, że ludzie czują się zawiedzeni, oszukani i potraktowani rzeczowo. Użyto nas jak narzędzie, które miało pójść do urn i oddać głos - stwierdził bp Skworc. Dezaprobatę z powodu zaistniałej sytuacji wyraził biskup zielonogórsko-gorzowski Adam Dyczkowski. - W ostatnich wyborach społeczeństwo obdarzyło zaufaniem dwie partie, miał być silny rząd. Niestety zawiedliśmy się. Politycy postawili własny interes ponad dobro państwa - powiedział. O zaniechanie partyjnych sporów i wzięcie wspólnej odpowiedzialności za los Ojczyzny apelował abp Henryk Muszyński. - Wyzbądźcie się egoizmu i zaniechajcie sporów. Niech ci, którzy odnieśli sukces unikają pokusy panowania, a ci, którzy otrzymali mniej niż oczekiwali, wyzbędą się urazów. Słyszeliśmy tyle zapewnień, że to co łączy, jest silniejsze niż to, co dzieli. Mamy prawo oczekiwać spełnienia obietnic - podkreślił. Włocławski bp-senior Bronisław Dembowski nawiązując do obecnej sytuacji w kraju mówił o cnocie roztropności. Jego zdaniem powinni rozwijać ją ci parlamentarzyści, którzy w ostatnim czasie zabiegali o wotum zaufania dla tworzonego rządu. Podkreślił, że władza i kierowanie narodem to nie tylko mądrość, ale przede wszystkim roztropność w składaniu obietnic. Nie deklaracja jest ważna, ale czyn, na który czeka naród Polski. Niech zatem dane obietnice zostaną teraz zrealizowane - powiedział. Tradycyjnie biskupi wzywali do modlitwy za rządzących. - Gromadzimy się dzisiaj aby modlić się za tych, którzy oddali swoje życie za wolność Ojczyzny i za tych, którzy dzisiaj dźwigają ciężar odpowiedzialności za kraj, żeby mieli odwagę i byli wielkoduszni wobec zadań, jakie współczesność na nich nakłada - mówił metropolita białostocki Wojciech Ziemba. Polskę trzeba uzdrowić z korupcji i afer W wypowiedziach biskupów znaleźć można również bardzo krytyczną diagnozę sytuacji naszego państwa i społeczeństwa, ale także wskazania jak uzdrowić Polskę. - Polskę męczy od lat korupcja, hańbią afery, naród niszczą kliki mafijne, o których się ostatnio przez lata całe mówi i te o których się nie powie nigdy - stwierdził abp Michalik. Przewodniczący KEP wymienił całą listę zadań, jakie stoją przed nowym rządem i Parlamentem, aby uzdrowić państwo. Wśród nich wskazał m.in. na konieczność zerwania przez władze związków ze strukturami mafijnymi, koleżeńskimi i partyjnymi, stawianie na pierwszym miejscu Ojczyzny, zahamowanie bezrobocia, wsparcie rodziny oraz obronę życia, a także ukrócenie bezprawia i cofnięcia niezasłużonych przywilejów. Nadzieję, że nowy rząd spełni obietnice dotyczące m.in. bezrobocia, rodziny i bezpieczeństwa, wyraził biskup radomski Zygmunt Zimowski.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 3 Następna strona Ostatnia strona