Bp Pieronek: Nadciąga przesilenie

Rozgłośnia nigdy nie wypełniła umów z episkopatem i poniesie tego konsekwencje. Nadciąga przesilenie - mówi o Radiu Maryja bp Tadeusz Pieronek w obszernym wywiadzie dla Gazety Wyborczej.

Aleksandra Klich, Józef Krzyk: Kilka dni temu nuncjusz napomniał polskich księży, by roztropnie uczestniczyli w życiu publicznym. Mają prosić swych przełożonych o zgodę na takie zaangażowanie. Zostało to odczytane jednoznacznie: niech księża trzymają się z daleka od polityki. Czy słusznie? Bp Tadeusz Pieronek: - Takie są wskazania Soboru Watykańskiego II i Jana Pawła II. Uczono mnie w seminarium, że jedyną polityką duchownych jest "Ojcze nasz". Staram się pozostawać temu wierny. Polityka jako troska o dobro wspólne jest obowiązkiem każdego obywatela, także duchownych. Natomiast uprawianie polityki w sensie ścisłym, pojmowane jako dążenie do zdobycia, sprawowania i przekazywania władzy, nie jest sprawą księży. W partyjnej grze nie powinni brać udziału, bo jako posłani do wszystkich nie mogą opowiadać się za opcjami politycznymi adresowanymi tylko do części obywateli. Katolicki znaczy powszechny, partia natomiast adresuje swój program do pewnej tylko części obywateli. - Jak Ksiądz Biskup znalazł się w nowej Polsce? - Jeszcze się nie znalazłem, bo nie spodziewałem się takiego zwrotu w stronę jednopartyjności. Czekam, co się stanie. - Są ludzie, którzy już widzą niepokojące zmiany. Na przykład ci, którym odebrano prawo do demonstrowania w Poznaniu, mówią, że nowy układ polityczny jest zagrożeniem dla demokracji. Mają rację czy przesadzają? - Czepianie się Poznania to próba sprowadzenia całego problemu do sprawy, która zawsze będzie kontrowersyjna. Świat idzie w złym kierunku, jeśli demokrację chce się testować tego typu sprawami. Nie tędy droga. Popędy można i należy opanowywać. Dla mnie rodzina jest rzeczą świętą i nikt nie wbije mi do głowy, żebym zrezygnował z niej na rzecz dziwolągów homoseksualnych czy lesbijskich. Proszę mi wybaczyć, ale to przez moją świadomość nie jest w stanie się przedrzeć. - Wielu ludzi poparło poznański protest w imię wolności i obrony praw demokracji. Czy zakazywanie demonstrowania odmienności to nie kamyk, który może poruszyć lawinę tego typu decyzji? - Tak, to kamyk, ale moim zdaniem źle wybrany. Nie stawiajmy świata na głowie. - Czy jednak Ksiądz Biskup dobrze będzie się czuł w państwie wyznaniowym, w którym każda odmienność zostanie potępiona? - Będę się czuł źle. Tego się zresztą obawiałem i przed wyborami kilku ludziom mówiłem - uznając zresztą tę opinię za przedwczesną - że gdyby zmiany polityczne w Polsce miały być zwrotem ku takiemu państwu, to byłaby największa krzywda, jaką ludzie deklarujący przychylność Kościołowi mogliby mu zrobić. - Widać już jakieś symptomy spełnienia się tej przepowiedni? - Ot, choćby zbyt bliski kontakt między władzą a pewnymi strukturami kościelnymi albo uważającymi się za reprezentujące Kościół. Myślę głównie o Radiu Maryja, Telewizji Trwam i wizytach przedstawicieli rządu w tychże. Radio, które mieni się katolickim, promuje jedną partię! Toż to radio partyjne, nie katolickie. Katolicyzm jest powszechny, nie partyjny, skierowany do wszystkich, a nie członków jednego ugrupowania. W dodatku przedstawiciele rządu doskonale wiedzą, że radio pozostaje w konflikcie z episkopatem. I to w konflikcie posłuszeństwa.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
wiecej »