O. Rydzyk: To jest walka z Kościołem

To jest walka z Kościołem. Odnoszę wrażenie, że to wszystko zmierza do tego, żeby Radio Maryja zamknąć w zakrystii, czyli zrobić to, co kiedyś mówił minister Kąkol: nie pozwolimy księżom wyjść z zakrystii, mieć wpływu na młodzież, na Naród - mówi o. Tadeusz Rydzyk w wywiadzie dla Naszego Dziennika.

- Obóz liberalny przypuszcza kolejne ataki na Radio Maryja. Okazuje się, że każdy pretekst jest dobry, by źle pisać i mówić o Radiu. Czy to nie w tym celu posłowie Platformy Obywatelskiej wyciągnęli starą sprawę koncertu w Bydgoszczy? - Dwa lata temu zostaliśmy zaproszeni - Radio Maryja i telewizja TRWAM - przez kombatantów na koncert kolęd patriotycznych w Bydgoszczy. Już na miejscu ojciec Piotr Dettlaff zorientował się, że coś jest nie tak, owszem, są kombatanci, ale też przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. A przecież nie umawialiśmy się, że będziemy obecni na jakiejś konwencji PO. Nie wiedzieliśmy, że będzie tam Platforma. Zostaliśmy postawieni przed faktem już na miejscu. Gdy pod koniec koncertu miał wystąpić pan Jan Rokita, ojciec Piotr skończył transmisję. Odbieram to tak, że Platforma chciała zaistnieć na falach Radia Maryja i telewizji TRWAM, która wtedy działała dopiero pół roku. Nie byliśmy zaproszeni przez Platformę, zresztą nie przyjęlibyśmy takiego zaproszenia. Przyszliśmy na zaproszenie kombatantów. Nie umawialiśmy się nigdy, że tego koncertu nie będziemy retransmitować, nikt nam takiego zastrzeżenia nie dał. Dopiero po dwóch latach się pojawiło. Jest taka zasada, że jeśli telewizja, radio np. transmituje koncert, to wiadomo, że może go odtwarzać, powtarzać w innym czasie. Nie postępujemy w jakiś niegodziwy sposób, wbrew prawu autorskiemu. Jeżeli jednak posłowie bydgoskiej Platformy sobie tego życzą, możemy nie odtwarzać koncertu. Ale przecież nie musimy robić reklamy PO. Postępujemy zgodnie z tym, na co byliśmy przygotowani i o czym nam mówili. - Jak widać, odgrzewana historia z koncertem to tylko wstęp do tego, co nastąpiło później ze strony ludzi z Platformy. Posłowie Tusk, Rokita, senator Niesiołowski w prostacki sposób atakują Ojca Dyrektora, Radio Maryja i jego słuchaczy. Dlaczego? - Myślę, że za wszelką cenę chcą istnieć medialnie, a metodą jest atakowanie Radia Maryja. Atakujący zawsze ma szansę, że ktoś zwróci na niego uwagę. Tak jak aktorka - gdy nikt o niej nie mówi, wtedy robi wielki skandal. Im większy, tym bardziej zwraca na siebie uwagę. Tak właśnie zachowuje się Platforma Obywatelska. - Już w kampanii wyborczej widoczne było atakowanie Radia Maryja, zwłaszcza przez Donalda Tuska, który straszył wyborców, że "zwycięży Radio Maryja". Czy na wrogości do Radia Platforma budowała swój wizerunek? - Zaczęło się od tego, że kandydat na prezydenta w Polsce wystąpił razem z innym autorytetem - byłym prezydentem. Ni stąd, ni zowąd zaatakowali Radio Maryja niewybrednymi słowami, bez pokrycia w rzeczywistości. Od tamtego czasu jest permanentne uderzanie w Radio. Robią to liderzy Platformy, ludzie obecnie zajmujący wysokie stanowiska w Sejmie. Wszystkiemu jest winne Radio Maryja, może nawet temu, że deszcz pada, że śnieg sypie... Wmawia się, że rzekomo miałem nawoływać, i to na Jasnej Górze, żeby zatopić Platformę Obywatelską. Takie teksty to jest zapalenie wyobraźni. Temu sprzyjają media, które w kampanii wyborczej faworyzowały Platformę Obywatelską.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
7°C Czwartek
dzień
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
wiecej »