Bp Wielgus: Polscy biskupi nie są podzieleni

Niektóre media, zaczęły rozgłaszać wyssaną z palca teorię o podziale biskupów - napisał biskup płocki Stanisław Wielgus w liście pasterskim na Wielki Post 2006.

Dla powstrzymania tego lawinowo narastającego kryzysu, konieczna jest mobilizacja i wspólne działanie wszystkich sił i instytucji, które mają wpływ na wychowanie młodzieży, a więc państwa, szkoły, mediów, Kościoła, rozmaitych organizacji, a zwłaszcza rodziny, z której młody człowiek czerpie wartości moralne i społeczne, w której najbardziej kształtują się jego postawy. Młodzież potrzebuje ideałów i autorytetów. Bez tego nie jest możliwe dobre wychowanie. Takie ideały i wzorce daje szkoła oraz Kościół. Dobrze by było, gdyby nie były one ustawicznie atakowane i poniewierane przez rozmaite, promujące anarchię moralną, media. Słowami zapisanymi przez świętego Marka Ewangelistę Chrystus wzywa nas dzisiaj do nawrócenia i do silnej wiary w Ewangelię. To wezwanie powinien przyjąć do siebie każdy z nas. Powinny to przyjąć do siebie wszystkie instytucje odpowiedzialne za wychowanie młodzieży. Powinna je przyjąć także współczesna rodzina. Benedykt XVI, we wspomnianym wcześniej przemówieniu, stwierdza wyraźnie, że dom i rodzina stanowią podstawową kolebkę formowania ludzkiej osoby. Powiada, że zdaje sobie sprawę z tego, iż wiele polskich rodzin przeżywa wielkie trudności materialne, ponieważ wysokie bezrobocie wpływa niszcząco na kształt ich życia. Istotnie tak jest. Stąd szczególnie ważnym dezyderatem, jaki kierujemy do wszystkich sił, partii i instytucji, państwowych i niepaństwowych, jest wezwanie ich, by zrobiły wszystko, co w ich mocy, dla pozyskania wielu nowych miejsc pracy. Bez pracy ojca czy matki, niejedna dobra, bynajmniej nie patologiczna rodzina, upada materialnie i moralnie. Nie jest w stanie zrealizować swojego podstawowego zadania, jakim jest dobre wychowanie dzieci. Ale nie tylko nowa ideologia zła, rozpowszechniana dziś przez różne siły, nie tylko bezrobocie, niszczą współczesne rodziny. Niestety wiele współczesnych rodzin usiłują stworzyć osoby, zupełnie nieprzygotowane do życia rodzinnego. Nie mogą dobrej rodziny stworzyć egoiści myślący tylko o sobie, ludzie niepotrafiący się opanować i niczego sobie odmówić, nawet z krzywdą innych; ludzie, którzy nigdy nie pracowali nad swoim charakterem; ludzie krańcowo nieodpowiedzialni; ludzie topiący szczęście swoich dzieci w alkoholu; ludzie dla których jedynym bóstwem i celem jest pieniądz i ustawiczna zabawa; ludzie niechcący zachować wierności małżeńskiej; ludzie niepotrafiący zapanować nad swoim językiem, obrzucający ordynarnymi i wulgarnymi słowami swoich najbliższych itd. itd. Nie podobna dobrze wychować dzieci samymi słowami. Konieczny jest przykład osobisty rodziców, kapłanów, nauczycieli i wszelkich wychowawców. Dobry proces wychowawczy potrzebuje przede wszystkim świadków szlachetnego życia, a nauczycieli wówczas, kiedy własnym życiem potwierdzają to, co głoszą. Nie może oszust uczyć uczciwości, rozpustnik wierności, próżniak dobrej pracy, a stroniący od praktyk religijnych pobożności. Wezwanie Chrystusa: Nawracacie się! wszyscy weźmy sobie do serca. Jeśli z czego Pan Bóg nas szczególnie surowo będzie sądził, to zwłaszcza z tego, jak wychowaliśmy młode pokolenie. Na Jego sądzie staniemy wobec podstawowego pytania: Czy wychowaliśmy nasze dzieci na szlachetnych, dobrych i uczciwych ludzi, którzy będą rozdawać dobro i szczęście innym, czy też wychowaliśmy ich na egoistów, przestępców, zdrajców i pasożytów społecznych?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Wtorek
wieczór
9°C Środa
noc
5°C Środa
rano
8°C Środa
dzień
wiecej »