Życie na krawędzi

„Od kiedy los nam Cię zwrócił, nad każdym wschodem widzę twoje imię, a w południe błysk blasku twoich oczu. Twój uśmiech leczy moje rany” – pisze do swojej córki Antonio Socci. Jak toczą się losy wyrwanej ze śpiączki Cateriny, córki włoskiego dziennikarza?

Historia dramatu córki Antonia Socciego obiegła świat przed czterema laty. Caterina, wówczas 24-letnia studentka architektury, 12 września 2009 r. nagle straciła przytomność w swoim mieszkaniu. Jej serce z nieznanych powodów przestało bić, a lekarze reanimowali ją przez prawie godzinę. Kiedy stwierdzili, że nie ma szans, do mieszkania wpadł zaalarmowany sytuacją kapłan, opiekun studenckiej wspólnoty Komunia i Wyzwolenie, do której należała Caterina. Odepchnął zrezygnowanych sanitariuszy i zaczął się modlić. Kiedy zakończył, serce Cateriny zaczęło bić. Pacjentkę przewieziono na sygnale do szpitala Careggi we Florencji. Tam czekali już rodzice: Antonio i Alessandra. Dzień i noc tłumy przyjaciół i rodzina czuwali na korytarzu oddziału intensywnej terapii. I wokół pogrążonej w śpiączce dziewczyny zaczęły dziać się cuda. Sam Socci w ciągu dwóch miesięcy od dramatu otrzymał ponad dziesięć tysięcy listów z całego świata z zapewnieniem o modlitwie. Wylewały się z nich historie nawróceń pod wpływem Cateriny, także ateistów, cierpienia innych ludzi, ocean wiary. „Leżąc, poruszyła cały świat” – napisał ktoś. Pewnego dnia wbrew diagnozom lekarzy Włoszka przebudziła się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »