Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy krytykuje Radę Etyki Mediów

Brak komentarzy: 0

KAI

publikacja 22.05.2007 06:17

"Obawiamy się, że REM nie może już odnaleźć się w totalnie zmanipulowanej rzeczywistości środowiska dziennikarskiego w Polsce" - głosi oświadczenie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy w TVP wydane w odpowiedzi na wczorajsze oświadczenie Rady Etyki Mediów w sprawie lustracji dziennikarzy.

W oświadczeniu zatytułowanym "Uwaga i przestroga dotycząca lustracji dziennikarzy", Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy w Telewizji Polskiej uznało, że wczorajsze opowiedzenie się Rady Etyki Mediów za udostępnieniem dziennikarzom dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie lustracji to "piękna i słuszna postawa". Jednak - zdaniem KSD - w dniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. lustracji "Przewodnicząca REM uznała za właściwe rozprawienie się z lustracją środowiska dziennikarskiego, w dużej mierze odziedziczonego po totalitaryzmie komunistycznym, jak i po poprzednich rządach 'grup nacisku postkomunistycznego'". Zdaniem KSD przewodnicząca REM jest przeciwniczką lustracji, o czym świadczą jej wypowiedzi, że "nie wszyscy dziennikarze powinni być lustrowani" oraz, że "nie muszą być lustrowani dziennikarze piszący teksty proste, usługowe, a nie opiniotwórcze, np. dziennikarze publikujący materiały prasowe, telewizyjne, radiowe o przysłowiowych 'pękniętych rurach miejskich kanalizacji'". Zdaniem Anny T. Pietraszek przewodniczącej sekcji Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy w TVP, jest to "bardzo groźny fakt totalnej niekonsekwencji", bo przecież REM domaga się pełnego dostępu do akt IPN dla wszystkich dziennikarzy, a więc bez selekcji na tych "opiniotwórczych" i tych "od pękniętych rur". Pietraszek podkreśla przy tym, że to właśnie na stanowiskach dziennikarzy "usługowych" w TVP, "pracują po dziś dzień oficerowie służb Ludowego Wojska Polskiego czy MSW z epoki komunizmu", którzy "nie robią programów autorskich, opiniotwórczych". Anna Pietraszek zwraca uwagę, że właśnie ci nie podlegający lustracji dziennikarze mieliby - zgodnie z opinią REM powołującą się na wolność dziennikarską - nieograniczony dostęp do dokumentacji IPN. "Obawiamy się, że i REM nie może już odnaleźć się w totalnie zmanipulowanej rzeczywistości środowiska dziennikarskiego w Polsce" - napisała w swym oświadczeniu przewodnicząca Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy w TVP. W opublikowanym wczoraj oświadczeniu Rada Etyki Mediów uznała, że "dziennikarze są osobami publicznymi, ponieważ ich działalność jest misją publiczną". Rada nawiązała tym do niedawnego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie lustracji. Podkreśliła, że "odmowa uznania dziennikarzy za osoby publiczne oznacza pozbawienie ich tych uprawnień", czym "godzi w wolność słowa, a w szczególności w misję mediów". Rada Etyki Mediów powstała w 1995 r. z inicjatywy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Przewodniczącą REM jest obecnie red. Magdalena Bajer.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona