Kościół zaskoczył Legutkę

Komentarzy: 2

Dziennik/J

publikacja 21.08.2007 11:43

Byłem bardzo zaskoczony reakcją Kościoła, nie spodziewałem się tak ostrej krytyki - powiedział „Dziennikowi" minister edukacji Ryszard Legutko, krytykowany przez biskupów za pomysł cofnięcia decyzji o wliczaniu stopnia z religii do średniej z ocen na świadectwie.

Choć wiadomo, że rozporządzenie w tej sprawie autorstwa Romana Giertycha nie zostanie zmienione, hierarchowie nie ustają w surowych komentarzach - czytamy dalej w "Dzienniku". Kościół nie godzi się bowiem, by kolejni szefowie resortu edukacji majstrowali przy ocenie z religii. Chce, by sprawa została ostatecznie przesądzona. Odrzuca zarzuty polityków i ekspertów, że wliczanie stopnia z religii może naruszać konstytucję. - Jestem spokojny o wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie - przytacza wypowiedż abp Tadeusza Gocłowskiego "Dziennik". Autor artykułu przytacza też opinie innych hierarchów. Biskup Tadeusz Pieronek w rozmowie z KAI przypomina - czytamy dalej w artykule - że ocena z religii wliczana do średniej była od kilku miesięcy przedmiotem negocjacji między rządem a Episkopatem w Komisji Wspólnej. - Nie po to się rozmawia, aby potem ktoś to zmieniał arbitralnie - wytyka Pieronek. Minister Legutko twierdzi, że nie miał pojęcia o tych kościelno-rządowych ustaleniach. Zapewnia, że jest zwolennikiem wliczania religii do średniej ocen, a rozporządzenie chciał wycofać z obawy, że może je zakwestionować Trybunał Konstytucyjny. - Obawiam się, że gdyby Giertych ogłosił, że dwa plus dwa równa się cztery i że obowiązkiem nauczyciela jest ciągłe przypominanie tej prawdy, podniosłyby się głosy sceptyczne, które byłyby wyrazem odreagowywania wielu absurdalnych decyzji ministerstwa, jak choćby tej, aby administracyjnie określać listę klasyków literatury polskiej - ocenia gorącą temperaturę dyskusji abp Józef Życiński. W jego opinii - pisze Dziennik - zarówno religia, jak i etyka dotyczą tak ważnych aspektów życia, że uwzględnienie wiedzy ucznia w tej dziedzinie nie urąga ani systemowi edukacji, ani zdrowemu rozsądkowi. - Wręcz przeciwnie, podkreśla, że nie jesteśmy tylko pokoleniem technokratów czy teoretyków, ale że widzimy doniosłość tych poglądów, które określają naszą postawę wobec świata, bliźnich, zasad moralnych - podkreśl biskup Życiński.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona