Zadanie, które trzeba wykonać

Ta diecezja żyje, ma swój rytm i swoją historię. Nade wszystko pragnę być otwarty. Chcę się tej ziemi i tego Kościoła najpierw nauczyć. Poznać ludzi, poznać ich troski i problemy - mówi w wywiadzie dla Naszego Dziennika bp Edward Dajczak.

- Jak Ksiądz Biskup przyjął decyzję Ojca Świętego Benedykta XVI o nominacji na pasterza diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej? - Powiem szczerze, że docierały do mnie już wcześniej informacje na temat mojego przyjścia do diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Z przymrużeniem oka przyjmowałem to jako plotki. Nawet przeczytałem w internecie, że już zrezygnowałem. Nie przejmowałem się tym i spokojnie myślałem o dalszej posłudze biskupiej w poprzedniej diecezji. Już miałem przygotowane na jesień terminy wizytacji parafii w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Oczywiście wiedziałem, że jestem jednym z kandydatów. W takiej sytuacji zawsze jest ich trzech i wybrany jest jeden. Ja naprawdę nie spodziewałem się tej nominacji na ordynariusza koszalińsko-kołobrzeskiego. Byłem nią zupełnie zaskoczony, podobnie jak 17 lat temu decyzją Sługi Bożego Jana Pawła II o nominacji na biskupa pomocniczego ówczesnej diecezji gorzowskiej. Nominacji na ordynariusza nie traktuję jako awansu. Dla mnie to nowe zadanie, które na mojej kapłańskiej drodze postawił Pan. Dla mnie Pomorze nie jest całkowicie nowe. Do 1972 r. diecezja gorzowska obejmowała także dzisiejszą diecezję koszalińsko-kołobrzeską. Struktura ludnościowa diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej jest bardzo podobna do tej w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Zarówno jeden, jak i drugi obszar to teren migracyjny do dziś niezintegrowany. Objąłem nową dla mnie diecezję z pełną pokorą i nadzieją w sercu. Ta diecezja żyje, ma swój rytm i swoją historię. Nade wszystko pragnę być otwarty. Chcę się tej ziemi i tego Kościoła najpierw nauczyć. Poznać ludzi, poznać ich troski i problemy. Ufam, że z pomocą Pana będę dalej z radością głosił Ewangelię i dzielił się miłością Chrystusa. I jestem przepełniony nadzieją, że w moim pasterzowaniu sprostam Jego oczekiwaniom. - Jakie było pierwsze doświadczenie Księdza Biskupa na początku posługi w nowej diecezji? - Powiem o moim doświadczeniu w pierwszym dniu pobytu w Koszalinie. Nocowałem w domu rekolekcyjnym na terenie koszalińskiego seminarium duchownego. To był pierwszy poranek po ogłoszeniu decyzji Benedykta XVI o mojej nominacji na ordynariusza. Na poranną modlitwę poszedłem do kaplicy domu rekolekcyjnego. Wziąłem teksty czytań przypadających na ten dzień. Dotarły do mnie znamienne słowa Pisma Świętego: "Pan powiedział do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał...". Abraham zostawił swoją przeszłość, by skierować się ku przyszłości. Tak bezgranicznie zaufał Bogu, że jego prawdziwą siłą stała się nadzieja. Ona zawsze jest przekraczaniem "wczoraj" i "dzisiaj" ku temu, czego jeszcze nigdy nie było, a co dane jest od Boga. Tajemnicy swego powołania Abraham nie przeżywał jednak sam, lecz ze wspólnotą ludzi. Pośród nich odkrywał nowe obdarowania i wezwania, które Bóg do niego kierował. Doświadczenie Abrahama odczytałem jako osobiste przeżycie wiary na początku mej biskupiej posługi w tej diecezji. Pomyślałem, że zwykle życie właśnie tak się zaczyna.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Czwartek
noc
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
wiecej »