Przeciwne zdania w sprawie Radia Maryja

Radio Maryja i ojciec Tadeusz Rydzyk podzielili dwóch najbardziej wpływowych hierarchów w polskim Kościele - pisze Dziennik.

Zdaniem Dziennika jedyną osobą, która może rozwiązać problem ojca Tadeusza Rydzyka i Radia Maryja jest sam ojciec dyrektor. Po ujawnieniu głębokich różnic wśród hierarchów widać, że problem nie zostanie przez nich szybko rozwiązany. Głos kardynała Stanisława Dziwisza dawał nadzieję, że wkrótce dojdzie do przełomowych rozstrzygnięć. Opinie arcybiskupa Józefa Michalika tonują te nadzieje i pokazują, że jeszcze długa droga do wypracowania jednego stanowiska przez Episkopat. W Episkopacie polskim ścierają się dwie tendencje - diagnozuje Dziennik. Wszyscy biskupi świetnie zdają sobie sprawę, że ojciec Tadeusz Rydzyk w swych polemikach mocno przesadza i zbytnio angażuje się w politykę, ale jednocześnie doceniają rolę ewangelizacyjną jego rozgłośni radiowej. Jak mówi jeden z biskupów, dlaczego mamy atakować medium, które do kilku milionów ludzi mówi o ochronie życia, czy złu aborcji i eutanazji? Dotychczas te drugie racje przeważały nad krytyką. Wydawało się, że ostatnie spotkanie biskupów diecezjalnych na Jasnej Górze to zmieniło i górę wzięli krytycy. Udało się nawet powołać zespół, który miał napisać krytyczny list do generała zakonu redemptorystów. Tymczasem różnica zdań między kardynałem Stanisławem Dziwiszem i arcybiskupem Józefem Michalikiem pokazuje, że sprawa jest otwarta i tak naprawdę nie wiadomo, jakie stanowisko przyjmie cały Episkopat. Przy okazji wyszedł problem tajności obrad Episkopatu - zauważa Dziennik. Kościół ma swoje sposoby rozwiązywania problemów, często robi to w zaciszu gabinetów i w toku dyskretnych rozmów. Tymczasem ciśnienie mediów, a może - jak sugeruje arcybiskup Michalik - także niedyskrecja biskupów, spowodowały, że sposób rozwiązania problemu został ujawniony i w związku z tym zawieszony. Nawet gdyby biskupi przegłosowali postulat o odwołaniu ojca dyrektora, może minąć wiele miesięcy, nim redemptoryści go zrealizują - analizuje Dziennik. O ile w gronie biskupów diecezjalnych wniosek o odwołanie ojca Tadeusza Rydzyka ma pewne szanse, o tyle w gronie całej Konferencji Episkopatu, a więc biskupów diecezjalnych i pomocniczych, są one bardzo niewielkie. A właśnie w tym gronie ma być dyskutowana sprawa Radia Maryja w październiku. Gdyby jednak taki postulat przeszedł, na pewno napotka on opór w samym zakonie. Nasz Episkopat może wówczas odwołać się do odpowiedniej kongregacji w Stolicy Apostolskiej, a ta zmusi redemptorystów do spełnienia postulatu polskich biskupów. Redemptoryści wiedzą jednak, że odsunięcie o. Rydzyka oznaczać będzie koniec Radia Maryja i innych dzieł z nim związanych. Ich upadek pociągnie za sobą potężne problemy finansowe dla polskiej prowincji. Dlatego zapewne powierzą mu stanowisko ojca dyrektora honorowego albo jakąś inną zaszczytną funkcję, pozostawiając decydujący wpływ na radio, tak aby swoją niewątpliwą charyzmą przyciągał słuchaczy - snuje domysły Dziennik. Po wielu miesiącach albo latach wrócimy więc do punktu wyjścia. Jakie jest inne rozwiązanie? - pyta Dziennik. Jedynym skutecznym wydaje się praca nad samym o. Rydzykiem. Czy można zmienić jego mentalność, język, stosunek do polityki, innych religii i narodów? Wydaje się to równie mało prawdopodobne jak odwołanie, ale może warto spróbować. Jak na razie na pewno warto, aby na antenie mediów ojca Rydzyka pojawiały się poglądy zgodne z linią Episkopatu czy Soboru Watykańskiego II, a to wydaje się do zrealizowania.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
wiecej »