TVP: Nie dyskryminujemy Kościoła prawosławnego

Komentarzy: 1

KAI/J

publikacja 11.01.2008 20:27

Telewizja Polska nie dyskryminuje Kościoła prawosławnego w Polsce - zapewnia rzeczniczka TVP Aneta Wrona.

To odpowiedź na zarzut zwierzchnika Kościoła prawosławnego w Polsce arcybiskupa Sawy, który w liście do prezesa Andrzeja Urbańskiego skrytykował TVP za nadanie relacji z nabożeństwa Bożego Narodzenia w normalny dzień pracy i o godz. 7.20 rano. Kilka godzin po opublikowaniu fragmentów listu w KAI, rzeczniczka TVP wydała oświadczenie w którym zaznacza, że data i godzina relacji z prawosławnego nabożeństwa prawosławnego z Siemiatycz „zostały ustalone w porozumieniu z kierownictwem Redakcji Programów Ekumenicznych TVP2.” Dodaje, że „wszystkie programy ekumeniczne mają swoje stałe pasmo właśnie o godzinie 7.25” oraz, że „widownia audycji ekumenicznych od dawna identyfikuje to pasmo jako własne”. Aneta Wrona zapewnia, że TVP odnosi się do Kościoła prawosławnego w Polsce i jego wiernych z wielkim szacunkiem, zaś decyzja telewizji miała wyłącznie charakter programowy i w żadnej mierze nie była przejawem „dyskryminacji” tego Kościoła. „Wyrażam ubolewanie oraz żal, że nasze intencje zostały odebrane w kategoriach innych niż programowe” – pisze w oświadczeniu rzeczniczka TVP Aneta Wrona. W liście, który dziś dotarł do sekretariatu prezesa Urbańskiego, prawosławny Metropolita Warszawski i całej Polski abp Sawa zarzucił TVP poniżanie i dyskryminację swojego Kościoła. Wyraił "smutek i protest" m.in. z racji tego, że wczorajszą retransmisję nabożeństwa bożonarodzeniowego nadano nie w pierwszy lub drugi dzień prawosławnego Bożego Narodzenia (7ii 8 stycznia) ale dzień później i o godz. 7.20. "Może lepiej byłoby wyznaczyć ją na piątą rano lub wcześniej?" – ironizował hierarcha. "Jako zwierzchnik PAKP wyrażam swój smutek i protest. Kościół Prawosławny nie będzie milczał, widząc dyskryminację wolności wyznania swoich wiernych" – napisał abp Sawa. Liczbę polskich wyznawców prawosławia hierarchowie Cerkwi w Polsce szacują na 550-600 tysięcy. Największe ich wspólnoty żyją w województwie podlaskim - w Białymstoku oraz w południowo-zachodniej części województwa, Hajnówce, Bielsku Podlaskim, Gródku,

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona