Jak się robi święta i na nich zarabia

Brak komentarzy: 0

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 14.02.2008 19:29

Indykpol wymyślił, że wypromuje w Polsce amerykańskie Święto Dziękczynienia, żeby spopularyzować wśród Polaków indyki. Ale nie wyszło. Z importu przyjęły się za to halloween, walentynki, dzień św. Patryka oraz beaujolais nouveau - wylicza Gazeta Wyborcza.

Bokserem wagi ciężkiej wśród importowanych świąt są jednak anglosaskie walentynki. Siedemnaście lat temu o świętowaniu 14 lutego słyszeli tylko nieliczni turyści, którym udało się przedrzeć przez żelazną kurtynę. Dziś dla niektórych branż - kin czy kwiaciarni (przychody poczty kwiatowej rosną tego dnia o 60 proc.) - to najważniejsza data w handlowym kalendarzu. Idea tak spodobała się firmom handlowym, że trzeba przyjąć, że wszystkie plus media odpowiadają za wprowadzenie św. Walentego do biznesu. - Piękny dzień, żeby wszystkie były takie - rozmarza się Tomasz Jagiełło, szef sieci kin Helios. Jagiełło spodziewa się, że dziś w jego 20 kinach pojawi się 45 tys. osób. To cztery razy więcej niż np. będzie w czwartek tydzień później. Restauracje odwiedzi dwa razy więcej osób niż normalnie. Wreszcie według instytutów badawczych co najmniej jedna trzecia rodaków kupi tego dnia komuś prezent. Zdaniem Przemysława Skorego walentynkowa oferta w sklepach jest z roku na rok coraz liczniejsza. Sam Skory na 14 lutego poleca dwa hity z Tesco: pluszowe kajdanki i polarowy kocyk Milutek. Popyt na święto miłości wykorzystują już nawet browary czy zakłady mięsne. Kompania Piwowarska (m.in. Tyskie oraz Lech) 14 lutego promuje tak: "Jak walentynki, to tylko w towarzystwie polskiego dżentelmena przy szklance ulubionego piwa". Kompania podpiera się tu raportem, na własne zamówienie, "Piwna etykieta" z którego wynika, że "Polacy obok Rosjan - mają największy gest, gdy chodzi o zakup piwa na pierwszej randce". Kilka tygodni temu Zakłady Mięsne Nove wprowadziły do sprzedaży parówki z tłuszczami Omega-3, które wspomagają pracę serca. Agencja marketingowa w imieniu swojego klienta wysłała do mediów zestaw: czerwone kartonowe serce, a w środku paczka parówek i małe serduszko na biurko do trzymania wizytówek. Na pocieszenie dla portfeli konsumentów nie wszystkim świętom udaje się przebić do powszechnej świadomości. W 2003 r. jedna agencja public relations wystartowała z wielką akcją pt. "Nośmy spódnice". Dzień 30 października 2003 roku ogłoszono "Dniem Spódnicy". Noszenie spódnic nagle zostało ogłoszone czymś bardzo kobiecym i seksownym. Znane panie w telewizji przekonywały, że to bardzo fajne i modne. Do kobiet rozsyłano przypomnienia mailem i SMS-ami, żeby nie zapomniały akurat dziś włożyć spódnicę, przeprowadzono konkursy. Za całą akcją stała Gatta - producent rajstop, znanych m.in. z reklam z udziałem Justyny Steczkowskiej. Teraz handlowcy i restauracje szykują się na 17 marca, dzień św. Patryka. Rodem z Irlandii.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona