Paragwaj: Zakonne sandały prezydenta coraz modniejsze

preferujących skórzane klapki Paragwajczyków, teraz podbijają rynek obuwniczy. "Gdy ludzie zobaczyli swego nowo wybranego prezydenta w sandałach, pytają wyłącznie o nie" – stwierdza jeden z paragwajskich sprzedawców butów. 59-letni obecnie Fernando Arminio Lugo Méndez pochodzi z Argentyny. 15 sierpnia 1977 przyjął święcenia kapłańskie jako werbista, po czym pracował na misjach w Ekwadorze, a następnie Paragwaju, gdzie od 1994 był biskupem diecezji San Pedro w środkowej, jednej z najuboższych części tego kraju. Gdy kilka lat temu zapowiedział udział w wyborach prezydenckich, wywołało to gwałtowne sprzeciwy hierarchii katolickiej i ostrzeżenia ze strony Watykanu. Biskup jednak nie zrezygnował ze swych zamiarów i 11 stycznia 2005 sam ustąpił z urzędu, a później został – zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego – zawieszony w czynnościach kapłańskich i biskupich, choć formalnie nadal jest kapłanem. Również konstytucja paragwajska zakazuje pełnienia urzędów państwowych duchownym. Nazywany powszechnie biskupem ubogich Lugo wziął udział w wyborach prezydenckich 20 kwietnia br. jako kandydat centrolewicowego Patriotycznego Sojuszu na Rzecz Zmiany. Głosił hasła walki z nierównością społeczną. Stroniąc od krawatów i garniturów, w czasie kampanii wyborczej występował niezmiennie w swoich zakonnych sandałach, nałożonych na białe skarpetki "Sandały to część mojej osobowości i nie zamierzam z nich rezygnować" – tłumaczył dziennikarzom. Według wstępnych wyników Fernando Lugo wygrał wybory prezydenckie, uzyskując 41 proc. głosów, odsuwając od władzy Partię Colorado dominującą od 61 lat w paragwajskiej polityce. Kandydatka tej partii – Blanca Ovelar zajęła drugie miejsce z wynikiem 31 proc. głosów. Trzecie miejsce i 22 proc głosów zdobył były generał, Lino Oviedo. Swój urząd prezydent-elekt obejmie 15 sierpnia br., dokładnie w 31. rocznicę swych święceń kapłańskich.