W Uzbekistanie ewangelizacja dopiero się rozpoczyna

Przy okazji wizyty ad limina biskupów z Azji Środkowej o specyfikę Kościoła w Uzbekistanie Radio Watykańskie zapytało tamtejszego administratora apostolskiego, bp. Jerzego Maculewicza.

Bp J. Maculewicz: Rzeczywiście, w krajach Średniej Azji ustawowo zabroniona jest działalność misyjna i prozelityzm, z tym, że to prawo nie jest godzi tylko w Kościół katolicki czy chrześcijan, ale dotyczy również islamu, muzułmanów. Kraje te obawiały się i nadal się obawiają misjonarzy pochodzących z krajów arabskich, muzułmańskich fundamentalistów, więc to prawo jest wymierzone także w nich. Mówi się, że w Uzbekistanie jest obecnych ponad osiemdziesiąt różnych narodowości. Jeśli chodzi o nacisk islamu, powiedziałbym, iż muzułmanie przyzwyczaili się do tego, że żyją wśród nich ludzie innych kultur, innych wyznań i są w miarę tolerancyjni. Na przykład w czasie podróży pociągiem zauważam, że muzułmanie czy muzułmanki, z którymi rozmawiam, chcą wiedzieć, kim są katolicy. Przede wszystkim dziwią się temu, jak możemy uważać, że Jezus Chrystus jest Bogiem. Oni uważają Go za największego proroka, szanują Go, ale trudno im przyjąć, że On jest też Bogiem. Na początku tego roku odbyło się bardzo piękne spotkanie. Razem z nuncjuszem, abp. Józefem Wesołowskim, udaliśmy się do muftiego Uzbekistanu, czyli takiego „prymasa” muzułmanów w naszym kraju. On przyjął nas z wielką radością i sam podkreślał, że jest to moment historyczny, bo jeszcze nigdy przedstawiciele Watykanu i Kościoła katolickiego do niego nie przychodzili. Cieszył się, że mogliśmy się spotkać i porozmawiać o wielu sprawach. - To jest tradycja właśnie tygla kulturowego, tygla narodów. Czy jest szansa, że również na tym terenie dialog z muzułmanami przybierze nową jakość? Bp J. Maculewicz: Mamy taką nadzieję i jest idea, żeby w Bucharze, po wybudowaniu klasztoru, powstało centrum dialogu międzyreligijnego. Na razie ten dialog ogranicza się tylko do spotkań. Byłem zapraszany na uniwersytet islamski, kiedyś grupa studentów z tego uniwersytetu przychodziła do naszego kościoła, by usłyszeć ode mnie informacje o Kościele katolickim, ponieważ oni w ramach swoich wykładów poznawali inne religie. Byłem też mile zaskoczony, kiedy zaraz po wyborze Benedykta XVI na Stolicę Piotrową, na planszy obok Jana Pawła II była już fotografia Benedykta XVI. Widać, że informacje uzupełniane są na bieżąco. - Jeśli już mówimy o środowisku kulturowym, nie sposób nie zapytać też o relacje z państwem. Bp J. Maculewicz: Jeśli chodzi o relacje na najwyższym szczeblu, to są one dobre. Często jesteśmy zapraszani na różne spotkania. Przy Komitecie ds. Religii istnieje rada, w której ja też brałem udział. Był obecny przedstawiciel prezydenta, rozmawialiśmy na temat różnych kwestii dotyczących wyznań. Można zatem powiedzieć, że okazuje się nam szacunek. Natomiast czasami problemy spotykamy na niższym szczeblu, na szczeblu administracji lokalnej. Nie zawsze jest to związane z wrogością wobec naszej religii, a wynika raczej z ludzkich ambicji. Tak więc specjalnych przeszkód nie ma, chociaż trudności na pewno nie brakuje. - Przy tak niewielkiej wspólnocie wiernych, przy tak niewielkim Kościele lokalnym z pewnością trudno mówić o jakichś specyficznych rodzajach duszpasterstwa, ale czy mógłby wskazać Ksiądz Biskup jakieś szczególne miejsca czy cele działalności duszpasterskiej?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Czwartek
noc
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
wiecej »