Czy Bóg jest urojeniem?

Komentarzy: 8

publikacja 18.06.2007 18:58

Bóg Biblii jest okrutnym maniakiem seksualnym, który każe wyznawcom gwałcić i mordować - twierdzi Richard Dawkins, autor wydanej w zeszłym roku w Wielkiej Brytanii książdki "Bóg urojony". Wwywołała ona wielkie poruszenie. Także w Polsce, gdzie właśnie opublikowano jej przekład. Niemal natychmiast ukazała się druga książka - odpowiedź na wynurzenia Dawkinsa: "Bóg nie jest urojeniem".

Dalej, wielu czytelników wskaże, że znana przypowieść o dobrym Samarytaninie (Łk 10) nie pozostawia wątpliwości, iż przykazanie miłości bliźniego rozciąga się daleko poza judaizm. (W rzeczy samej, ten aspekt nauczania Jezusa z Nazaretu ściąga na Niego podejrzenie, że sam jest Samarytaninem - por. J 8, 48.) Niezaprzeczalną prawdą jest, iż Jezus - palestyński Żyd - dawał pierwszeństwo Żydom, jako narodowi wybranemu przez Boga, jednak jego definicja „prawdziwego Żyda” była radykalnie szeroka. Obejmowała wszystkich, którzy sami się wykluczyli z żydowskiej wspólnoty poprzez kolaborację z rzymskim okupantem. W Nowym Testamencie często określa się tę grupę mianem: „grzeszników”, „celników” i „nierządnic” (Mt, 21, 31-32; Łk 15, 1-2). Jednym z głównych zarzutów wysuwanych przeciwko Jezusowi przez Jego judaistycznych krytyków była otwarta akceptacja „obcych”. Faktycznie, pokaźną część nauczania Jezusa można odczytywać jako obronę Jego zachowania wobec nich. Życzliwe przyjmowanie przez Jezusa marginalizowanych grup zajmujących dwuznaczną pozy ej ę ni to „swoich”, ni „obcych” równie mocno zaświadczaj ą przykłady gotowości z Jego strony do dotykania osób uznawanych przez kulturę żydowską za rytualnie nieczyste (np. Mt 8, 3; 9, 20-25). Stosunek Jezusa do grecko-rzymskich pogan był - wedle relacji biblijnych - ostrożniejszy i bardziej ambiwalentny. W obu opisach uzdrowień takich ludzi (Mt 8, 5-13; 15, 22-28) został On przedstawiony jako otwarty na perswazję i jakby zdziwiony - czerpiący naukę z tych spotkań. (Tak jest - przeciwnie do tego, co zakłada Dawkins, ortodoksyjne chrześcijaństwo pojmuje Jezusa jako w pełni ludzkiego, nie zaś - wszechwiedzącego.) Prawdą jest, że masowe przystępowanie pogan do nowej „sekty” wewnątrz judaizmu zaczęło się już po śmierci Jezusa, nie jest nią jednak twierdzenie, iż działo się to wyłącznie za sprawą aktywności Pawła. Miał w tym udział również najbliższy krąg uczniów Galilejczyka: Piotr, Jan i Filip. Kontrowersja, która narosła wewnątrz pierwotnego Kościoła, dotyczyła rodzaju inicjacji i rytuałów wymaganych od nawracających się pogan, a nie kwestii samego ich nawracania się. Dawkinsowska krytyka Jezusa za promowanie „podejrzanych wartości rodzinnych” jest chyba bardziej zrozumiała. Dawkins ma rację, uznając redefmicję rodzinnych priorytetów za jedno z radykalniej szych żądań kierowanych przez Jezusa do swych wyznawców. Jezus w praktyce dokonuje relokacji i redefinicji rodziny w relacji do własnej Osoby, a przy okazji - otwiera ją na przyjęcie „obcych”. Należy jednakowoż podkreślić, że znacząca część Jezusowego nauczania utrzymywała w mocy rodzinne wartości i związki, a Jego uzdrowicielska posługa odbudowywała rodzinne relacje. Zilustrujmy tę kwestię garścią przykładów. Nauka Jezusa na temat „korban” (Mk 7, 11) reprezentuje zarówno krytykę tradycji religijnej, która zeszła na manowce, jak i afirmację wewnątrzrodzinnej odpowiedzialności. Nadużywanie zasady „korban” (ofiary na świątynię) pozwalało synowi czuć się usprawiedliwionym, że nie wspiera rodziców w ich starości, ponieważ mienie swe (albo jego część) złożył w darze świątyni. Świadczy to dobitnie o wielkiej wadze troski o rodziców - kwestię wzmocnioną dodatkowo zatroskaniem Jezusa o zapewnienie opieki własnej Matce po Jego śmierci na krzyżu (J 19, 26-27). Zainteresowanie życiem rodzinnym odbija się również w nacisku kładzionym przez Jezusa na wagę małżeństwa oraz konieczność docenienia dzieci (Mk 10, 1-16). Liczni czytelnicy zapewne wskażą jeszcze przypowieść o synu marnotrawnym (Łk 15, 11-24), w której Jezus używa odbudowanej relacji rodzinnej między ojcem a synem jako pozytywnej analogii do tematu aktualnego nauczania. Co ciekawe, Dawkins uważa, że zachodnia kultura nie powinna usuwać Biblii z programów nauczania. „Można porzucić wiarę w Boga, nie tracąc nic z całego skarbu kulturowego dziedzictwa”. Dlaczego zatem on sam fałszywie przedstawia jedną z kluczowych, wpływowych i etycznie najistotniejszych części owego „kulturowego dziedzictwa” - nauczanie Jezusa z Nazaretu? Zaledwie podstawowa znajomość Ewangelii wystarczy, by dostrzec, że sposób przedstawienia tegoż nauczania przez Dawkinsa należy zakwestionować. Chodzi tu nie o to, czy słowa Jezusa mówią prawdę, lecz o to, by mówić prawdę o Jego słowach.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 4 z 4 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..