Zbrodnia współczucia

Franciszek Kucharczak

publikacja 18.09.2005 20:46

Był Wielki Piątek tego roku, gdy na teren hospicjum w Pinellas Park na Florydzie „wtargnął" ubrany w czarną koszulkę chłopiec. Był uzbrojony w… wodę. Narzędzie zbrodni zostało mu natychmiast odebrane, a jego samego policjanci skuli kajdankami, wsadzili do więziennej ciężarówki i zawieźli na posterunek policji.

Terri Schiavo (1963–2005) z USA od 15 lat pozostawała w stanie śpiączki. Była karmiona za pomocą sondy. W marcu sąd wydał na nią wyrok śmierci, określony „zaprzestaniem odżywiania”. Postano-wienie było wynikiem zabiegów męża chorej. Michael Schiavo, po zainkasowaniu odszkodowania, przypomniał sobie słowa żony, że nie chciałaby być utrzymywana przy życiu akurat w takiej sytuacji, jaka ją faktycznie spotkała. To zeznanie okazało się dla sądu ważniejsze niż katolicyzm, który wyznawała pani Schiavo. Jej mąż nie pozwolił rodzicom przed zgonem Terri nawet zbliżyć się do jej łóżka. Terri zmarła 31 marca, w dniu, gdy pogorszyło się zdrowie Jana Pawła II. Papież, który modlił się za Terri, zmarł trzy dni później.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..