Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w środę o wszczęciu śledztwa w sprawie działań "niektórych polityków", polegających na próbie bezprawnego przejęcia władzy w państwie - podało biuro prasowe SBU.
Wcześniej prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oskarżył przywódców opozycji o próbę zamachu stanu. Janukowycz oświadczył, że liderzy opozycji wyprowadzili ludzi na ulice, by bez mandatu od narodu i z naruszeniem konstytucji przejąć władzę.
Choć w komunikacie SBU nie ma żadnych nazwisk, to chodzi zapewne o co najmniej trzech liderów ukraińskiej opozycji: Arsenija Jaceniuka, Witalija Kliczkę i Ołeha Tiahnyboka.
W grudniu wszczęto przeciwko nim podobne śledztwo, dotyczące tej samej sprawy, które następnie jednak umorzono ze względu na amnestię dla uczestników protestów antyrządowych.
W środę nad ranem prezydent Janukowycz powiedział w przesłaniu do narodu, że jeśli przywódcy opozycji odetną się od radykałów prowokujących rozlew krwi, gotów jest powrócić do rozmów o uregulowaniu sytuacji w kraju.
Szef państwa ostrzegł, że jeśli opozycja nie zrezygnuje ze współpracy z radykalnymi siłami, "rozmowa z nią będzie wyglądała zupełnie inaczej".
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.