publikacja 07.12.2014 00:09
- Chcemy czasem doświadczyć obecności Jezusa szybko, natychmiast, na zawołanie, najlepiej bez naszego wkładu - mówił bp Paweł Cieślik do członków Ruchu Szensztackiego.
Prelekcja s. Estery ks. Wojciech Parfianowicz
Byli wśród nich przedstawiciele różnych gałęzi ruchu, a więc: Ligi Rodzin, Związku Rodzin, Szensztackiej Młodzieży Męskiej i Żeńskiej, Kręgów Pielgrzymującej Matki Bożej, Wspólnoty Matek Szensztackich, a także kandydaci do Instytutu Rodzin.
Oprócz Mszy św., którą z biskupem koncelebrował ks. Kazimierz Klawczyński, kapelan sanktuarium na Górze Chełmskiej, w programie spotkania była także adoracja Najświętszego Sakramentu, spowiedź, wspólne spotkanie przy kawie i cieście, a także konferencja.
Prelekcję "Przyśpieszenie rozwoju 2014" nawiązującą do tytułu pierwszego aktu założycielskiego działa szensztackiego wygłosiła s. Estera Balcer z Krajowego Centrum Ruchu Szensztackiego w Świdrze k. Warszawy.
- Skąd taki tytuł? Ojciec Kentenich pisał to w kontekście zbliżającej się I wojny światowej. Chciał pokazać coś, co jest paradoksalne i naprawdę poruszające, tzn. że zbliżająca się wojna ma się stać narzędziem rozwoju i wzrostu świętości. Ojciec Kentenich uczy nas patrzeć na wydarzenia, których jesteśmy uczestnikami, zwłaszcza na wydarzenia trudne, jako na szansę rozwoju - wyjaśniła s. Estera.
Wieczorna modlitwa przy sanktuarium ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość
Spotkanie zakończyła pielgrzymka na Górę Chełmską. Przy sanktuarium późnym wieczorem członkowie ruchu modlili się ze świecami w ręku. Zapalone lampki wyrażały z jednej strony adwentowe czuwanie, z drugiej potrzebę misji, czyli niesienia światła wiary wszystkim, którzy tego potrzebują.
Uczestnicy adwentowego dnia skupienia mogli też kupić różne materiały formacyjne, a także ozdoby i kartki świąteczne wykonane przez młodzież szensztacką. Dochód z kiermaszu przeznaczony był m.in. na inicjatywy młodzieżowe ruchu.