Prawdziwa wiedza przynosi mądrość, fałszywa – tylko informacje.
Wciskający się do szkół deprawatorzy dzieci, zwący się dumnie edukatorami, ostatnimi czasy chętnie wywijają hasłem „wiedza to nie grzech”. Znaczyć to ma tyle, że w kwestii seksu małolatom należy powiedzieć wszystko, a i wszystko pokazać. Bo to przecież wiedza. Jak „uprawiać” seks – wiedza, jak się masturbować – wiedza, jak zakładać prezerwatywy – wiedza, jakie pigułki brać „przed” – wiedza, co zrobić „po” – wiedza. W tej sytuacji każdy przeciwnik tego rodzaju edukacji staje się wrogiem wiedzy. – Jaka demoralizacja? Przecież my nie mówimy, że młodzi to mają robić, oni to mają wiedzieć – tłumaczą.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |