Zesłanie Ducha Świętego 30 lat później

Komentarzy: 1

jk

publikacja 06.06.2009 19:25

Po 30 latach na placu Piłsudskiego w Warszawie ponownie celebrowano wigilię Zesłania Ducha Świętego.

Być może to właśnie tak urzekło Jezusa w rybakach, których powołał, że ci młodzi ludzie nie zniechęcili się niepowodzeniem – zauważył metropolita warszawski. Nic nie złowili, ale łowili całą noc. Oni się nie wycofali – zauważył. Dziś wielu ludzi ucieka. W efekcie ich życie przypomina opisane przez Ezechiela pole wysuszonych kości. Próbują się na różne sposoby pobudzać, m.in. erotyką, ale treścią ich życia jest stagnacja. Jezus powołuje nas, by tym ludziom zanieść nadzieję. – Dokonajmy rzeczy po ludzku niemożliwych! – wołał. - Proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością. – przypomniał na koniec słowa Jana Pawła II wypowiedziane na krakowskich błoniach podczas ostatniej Mszy św. tej pielgrzymki. "Boże coś Polskę". Abp Kazimierz Nycz, abp Józef Michalik, abp Leszek Głodź i abp Józef Kowalczyk W modlitwie powszechnej pierwsze trzy modlitwy: o dar męstwa dla papieża Benedykta XVI i Kościoła, o dar wolności dla narodów, szczególnie o wolność wyznawania wiary oraz o rychłą beatyfikację Jana Pawła II odczytali przedstawiciele narodów zza wschodniej granicy Polski. We Mszy św. uczestniczyli: prawosławny metropolita warszawski i całej Polski, abp Sawa i bp Janusz Jagucki, zwierzchnik kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, przedstawiciele władz państwowych: prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński z małżonką, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i przedstawiciele kancelarii premiera, a także kompania honorowa Wojska Polskiego. Na zakończenie abp Kazimierz Nycz zaprosił wszystkich na jutrzejszy Dzień Dziękczynienia, na Mszę św. o godzinie 12:00 przed Świątynią Bożej Opatrzności. Mówiąc niedawno o planowanych na niedzielę uroczystościach metropolita warszawski zauważył, że rocznicy wielkich wydarzeń w Polsce w 1989 roku nie umiemy obchodzić razem. To święto - Dzień Dziękczynienia - ma być naszym wspólnym świętowaniem, wspólnym wypowiedzeniem słowa „dziękuję”. Nie sposób nie zauważyć, że dzisiejsza Msza św. również nikogo nie wyróżniała i nie pomijała. Łączyła, nie dzieliła.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona