Reklama

ONZ: syryjski rząd musi zapobiec represjom w Aleppo

Utworzona pięć lat temu komisja śledcza ONZ ds. zbrodni wojennych w Syrii oświadczyła w środę, że to na syryjskim rządzie spoczywa główna odpowiedzialność za zapobieżenie aktom represji w Aleppo i że musi on pociągnąć do odpowiedzialności sprawców naruszeń.

Reklama

Śledczy ONZ powołali się na "liczne doniesienia" o popełnianych przez siły walczące po stronie rządu, wśród których są np. szyickie milicje, doraźnych egzekucjach, arbitralnych zatrzymaniach czy porwaniach. Śledczy mają także informacje, że takie ugrupowania rebelianckie jak Ahrar al-Szam czy dawny Front al-Nusra, obecnie znany jako Dżabhat Fatah al-Szam, uniemożliwiają cywilom opuszczenie obleganego przez siły reżimu obszaru Aleppo. Są również doniesienia o tym, że rebelianci próbują się wmieszać w tłum cywilów. Zdaniem śledczych ONZ, pierwszorzędną sprawą jest teraz zapewnienie cywilom bezpiecznego opuszczenia miasta. "Należy odrzucić iluzję, że możliwe jest zwycięstwo środkami militarnymi" - głosi oświadczenie.

Jak podało w środę rosyjskie ministerstwo obrony, obszar Aleppo kontrolowany przez rebeliantów wynosi już tylko 2,5 km kwadratowego. Tymczasem w mieście, mimo ogłoszonego rozejmu, w środę ponownie dochodzi do ataków lotniczych. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje, że w mieście trwają ciężkie walki między rebeliantami a siłami reżimu Asada. We wtorek wieczorem porozumienie o zawieszeniu broni zostało ogłoszone przez grupy rebelianckie i potwierdzone przez Rosję i Turcję, które w Syrii wspierają odpowiednio reżim Asada i antyasadowską opozycję.

Wznowienie bombardowań pełnych cywilów obszarów Aleppo na północnym zachodzie Syrii jest najprawdopodobniej zbrodnią wojenną - powiedział w środę wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka Zeid Ra'ad al Hussein. Zwrócił uwagę, że mieszkańcy czekają na ewakuację. "Syryjski rząd ponosi odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa tym ludziom i w namacalny sposób nie jest w stanie skorzystać z okazji, by to zrobić" - oświadczył Zeid w komunikacie.

***

Tymczasem prezydent Syrii Baszar el-Asad powiedział w środę, że przejęcie przez siły rządowe Aleppo nie zakończy się na opanowaniu samego miasta, ale należy jeszcze wzmocnić jego obronę, w tym odbić rejony podmiejskie opanowane przez - jak to określił - "terrorystów".

"Mimo to, że terytorium, na którym umocnili się bojownicy w Aleppo, nie przewyższa kilku kilometrów kwadratowych, terroryści nadal są obecni poza granicami miasta. Kontynuowane są codzienne ostrzały Aleppo z pocisków i moździerzy" - powiedział Asad w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji Rossija24. "Umacniamy swoje pozycje w każdej dzielnicy wyzwalanej z rąk terrorystów, żeby nie dopuścić do kontrataku z żadnej strony (...). Równocześnie z działaniami bojowymi codziennie oferujemy możliwość, by cywile opuścili rejony, w których znajdują się terroryści" - mówił Asad.

Pytany o przejmowanie kolejnych miast przez siły rządowe, Asad odparł, że "to, jakie miasto zostanie wyzwolone, zależy od tego, gdzie jest największa koncentracja terrorystów otrzymujących pomoc polityczną od innych krajów". Odpowiedź na to pytanie - jak mówił - na razie nie jest jasna; stanie się taka dopiero po przejęciu Aleppo. Wyjaśni się ona "w ramach dialogu z dowództwem rosyjskim" oraz irańskim - zapowiedział Asad. Pytany o to, czy po zakończeniu operacji w Aleppo nastąpi przerwa i zaczną się negocjacje, Asad oświadczył, że "przerwy nie będzie". "Przerwa następuje tylko w tych rejonach, gdzie terroryści sami mówią, że gotowi są poddać się lub odejść. Tylko w tym wypadku działania bojowe są przerywane. (...) Nie ma mowy o przerwaniu ognia" - oświadczył prezydent Syrii.

Asad zapewnił także, że siły syryjskie ponownie opanują Palmirę, nad którą kontrolę w ostatnich dniach przejęło Państwo Islamskie (IS). Oświadczył ponadto, że zdecydowana większość Syryjczyków odrzuca możliwość rezygnacji z jedności ich kraju, jak i z obecnego systemu politycznego. Jakiekolwiek propozycje zmian w konstytucji nie mogą być realizowane w czasie wojny, ponieważ wymagają "szerokiego dialogu z udziałem większości Syryjczyków" i referendum - mówił Asad.

Opanowanie całej rebelianckiej części Aleppo przez syryjską armię i jej sojuszników oznacza największe zwycięstwo odniesione do tej pory przez Asada i koalicję wojsk syryjskich, rosyjskich sił powietrznych, szyickich milicji z Iranu i Libanu w trwającej od 2011 roku wojnie domowej. Po utracie tego terytorium przez rebeliantów nie będą oni już w sposób znaczący obecni w żadnym z głównych miast w Syrii. W ich rękach wciąż jest większość terenów wiejskich na zachód od Aleppo oraz w prowincji Idlib, również na północnym zachodzie Syrii.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama