Przemocy w Dong Chiem nie ma końca

Dywanowe nachodzenie prywatnych domów i znęcanie się nad niewinnymi mieszkańcami trwa nadal w Dong Chiem. Archidiecezja usilnie prosi wszystkie parafie o specjalne modlitwy za wiernych w Dong Chiem aż do zakończenia przemocy przeciw nim.

Cały czas od chwili, gdy władze Hanoi wysłały setki zawodowych żołnierzy, gazy łzawiące, pałki i materiały wybuchowe, aby zniszczyć krzyż na Górze Modlitwy, i żeby terroryzować ludzi, którzy usiłowali zapobiec świętokradczemu aktowi w dniu 6 stycznia., nie było jednego dnia, w którym parafianie w Dong Chiem i tamtejsi duszpasterze mogli żyć normalnie.

Druga niedziela zwykła w Dong Chiem zaznaczyła się wzrostem przemocy ze strony miejscowych władz przeciw katolikom. Gwałtowna sprzeczka przerodziła się w gorące starcie między policją i katolikami z pobliskiej wioski, których usiłowano powstrzymać przed przyjściem do Dong Chiem na niedzielną mszę św. Skutkiem tego aresztowano dwie osoby świeckie.
 
Przekonując, że obszar jest zagrożony możliwością zamieszek, policja siłą zawracała wiernych udających się do kościoła. Napotkawszy na energiczny opór policja aresztowała jedno małżeństwo. Ich córka, protestująca przeciw aresztowaniu rodziców, została uderzona pięścią i straciła przytomność.
 
Po rannej mszy niedzielnej setki parafian z Dong Chiem przyszły do Góry Modlitw, aby się modlić. Ze łzami w oczach patrzyli na co, co się stało w nocy. Setki krzyży na grobach zmarłych członków rodzin zostały roztrzaskane. Polowy ołtarz, który znajdował się u stóp wzgórza i służył modlitewnym czuwaniom, został zabrudzony i wywrócony, a bambusowy krzyż stojący w miejscu wysadzonego na szczycie Góry Modlitwy usunięto.
 
Ponieważ zbliża się Nowy Rok księżycowy, większość grobów odnowiono. Parafianie poczuli się tak zranieni, że nikt nie mógł ich powstrzymać przed obciążaniem lokalnych władz odpowiedzialnością za ten akt wandalizmu. Ich reakcja była jednak ściśle monitorowana przez umundurowanych i nieumundurowanch funkcjonariuszy policji, którzy nagrywali i fotografowali wszystkich, którzy źle wyrażali się o władzach.
 
Spośród żałobników obecnych na miejscu „aresztowano kobietę i mężczyznę”, jak poinformowali parafianie. Dalsze aresztowania miały miejsce w poniedziałek 18 stycznia. „Dwie kobiety, w wieku powyżej 60 lat, pani Pham Thi Heo i Dinh Thi Dau, zostały zatrzymane w poniedziałek rano”. Katolicy z pobliskich wiosek zgromadzili się w Dong Chiem w niedzielę na wieść, że policja nachodziła w miniony piątek poszczególne domostwa i dokonała masowych aresztowań.
 
Pomimo głośnych protestów i potępienia bezsensownej, aroganckiej akcji władz wobec krzyża i ludzi w Dong Chiem, 15 stycznia, miejscowe władze w otoczeniu setek umundurowanych i nieumundurowanych funkcjonariuszy oraz oddziałów paramilitarnych nachodziły poszczególne domostwa nie podając mieszkańcom powodu. Czwórka parafian została aresztowana. Jako usprawiedliwienie podano, że są zarażeni wirusem HIV i muszą być odizolowani, aby zapobiec dalszym zarażeniom.
 
W medialną batalię przeciw katolikom władze w Hanoi zaangażowały wszystkie swoje środki przekazu. Hà Nội Mới (dziennik „Nowe Hanoi”), An Ninh Thủ Đô (dziennik „Bezpieczeństwo Stolicy”), Kinh Tế Đô Thị („Gazeta Ekonomiczna i Miejska”), Pháp luật và Đời sống („Prawo i Życie”. Przegląd), Radio „Głos Wietnamu” i Telewizja Hanoi organizowały specjalne sesje, aby omawiać wypadki w Dong Chiem posługując się dezinformacją, fałszywymi zarzutami przeciw ks. J. Le Trong Cung – wicekanclerzowi Archidiecezji Hanoi, ks. Nguyen Van Huu – proboszczowi, ks. Nguyen Van Lien – wikariuszowi parafii oraz redemptorystom z Thai Ha.
 
Przy tej okazji „nie zapomniano” o Metropolicie Hanoi, ks. abp Józefie Ngo Quang Kiet. Dostojnik Kościoła był przedstawiany w minionych dwóch latach jako „wichrzyciel”, który „podżegał do niepokojów przez fałszywe zarzuty wobec rządu, nie szanował narodu, łamał i lekceważył porządek prawny oraz zachęcał swoich zwolenników do nieposłuszeństwa prawu”.
 
22 grudnia 2009, we wtorek towarzyszka Ngo Thi Thanh Hang, wiceprzewodnicząca Ludowego Komitetu w Hanoi stanęła na czele delegacji miejscowych władz i złożyła wizytę arcybiskupowi i wręczając świąteczne podarunki jemu i biskupowi pomocniczemu. Wtedy ks. Arcybiskup i diecezjanie byli wychwalani przez panią Hang za ich „wkład i szybką odpowiedź na inicjatywy rządowe”. Obecnie wszystkie państwowe środki przekazu znów degradują ks. Arcybiskupa do roli „wichrzyciela”.
 
Policja obecnie poszukuje go, chociaż wiadomo, że od 6 stycznia przebywa on na zdrowotym urlopie, co stanowczo zalecił osobisty lekarz.
 
W obliczu bezpośrednich prześladowań Archidiecezja zwróciła się do wszystkich parafii z apelem, aby w kościołach na zakończenie mszy świętych śpiewano Modlitwę o pokój św. Franciszka z Asyżu. Tę modlitwę należy śpiewać aż do zwycięstwa sprawiedliwoći i zakończenia prześladowań.
We wszystkich diecezjach kraju były organizowane ogromne czuwania modlitewne, aby modlić się za parafian w Dong Chiem. W diecezji Vinh katolicy noszą na głowach specjalne przepaski na znak poparcia uciemiężonej parafii.
«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KATOLICY, WIETNAM

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »