Idź i rozdawaj Boga

Uczniowie Chrystusa podburzali świat, choć nie to było ich celem. Nie o władzę, pieniądze, zmianę systemu im chodziło. Wręcz przeciwnie, zalecali posłuszeństwo władzy (Rz 13,1). Przynosili wolność od lęku, nadzieję i miłość wzajemną. I mimo cierpienia, które z przyjęciem wiary często się wiązało, Dobra Nowina szerzyła się na cały ówczesny świat.

To skąd dzisiaj tylu poranionych ludzi? Tyle osób, które nie znalazły miłości, pomocy, oparcia u bliskich, w rodzinie, wśród znajomych? Skąd tyle osób, które żyją w lęku przed chorobą, niesprawnością, starością, utratą zabezpieczeń? Skąd tyle osób zniewolonych lękiem? Jakiś czas temu w popularnym piśmie opublikowano artykuł, który udowadniał że każdy ma jakąś fobię, czyli nad jakąś irracjonalną obawą nie panuje.

Skąd tyle rozbitych rodzin, poplątanych życiorysów, ludzi pokaleczonych, bezradnych, samotnych? Czemu ktoś im nie pokazał, że wybierając taką drogę skazują się na ból? Czemu nikt im teraz nie pokaże drogi wyjścia, a tylko czasem wytknie popełnione błędy?

Czy można skazywać ludzi na wędrowanie po omacku, obijanie się o przeszkody, samodzielne odkrywanie tego, co kiedyś ogłoszono? Czy ktoś z nas chciałby posługiwać się świecami do czasu, gdy samodzielnie odkryje elektryczność? Dlaczego mielibyśmy chować przed innymi to dobro, z którego korzystamy?

Człowiek wędrujący po omacku popełnia błędy. Czasem dlatego, że nie wie, jak powinien postąpić. Czasem dlatego, że się boi. Utraty przyjaciół, zabezpieczeń, pozycji. Dla wielu ludzi to podstawa własnej wartości, podstawa życia. Czasem oznacza to niesienie przez lata ciężaru uczynionych innym krzywd.

Czy św. Paweł byłby tym, kim się stał, bez Bożego przebaczenia? Czy byłby w stanie udźwignąć ciężar samego siebie: człowieka, który zabijał sprawiedliwych? Czy można komukolwiek odmówić łaski zdjęcia tego ciężaru, by mógł swoje życie zacząć budować od nowa, z Chrystusem?

Gdybym tchórzliwie przestał głosić Dobrą Nowinę, byłbym winny ich cierpieniu – mówi św. Paweł. Chrystus im wszystkim przyniósł wolność, nadzieję i miłość. A mnie polecił, bym poszedł i im ten dar hojnie rozdał. Jak mógłbym nie pójść?

A jeśli – tak jak św. Paweł – czujesz się niegodny, zbyt słaby, jeśli nie dajesz rady, weź na drogę słowa „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali.”

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
wiecej »