Biskupi katoliccy Niemiec na swym najbliższym zebraniu pod koniec lutego we Fryburgu Bryzgowijskim zamierzają szczegółowo zająć się sprawami wykorzystywania seksualnego nieletnich w szkołach prowadzonych przez jezuitów.
„Będziemy dążyć do tego, aby w pełni zostały wypełnione wytyczne ogłoszone przez nas w 2002 roku” – oświadczył przewodniczący Niemieckiej Konferencji Biskupiej abp Robert Zollitsch. Wyraził przy tym współczucie ofiarom tych czynów i ich rodzinom.
Według przełożonego niemieckiej prowincji jezuitów ks. Stefana Dartmanna dotychczas znane są nazwiska 25 ofiar molestowania seksualnego: 20 w Berlinie, trzech w jezuickiej szkole św. Ansgara w Hamburgu i dwóch w gimnazjum św. Błażeja w Schwarzwaldzie. Oskarżonymi o te czyny, popełnione w latach 1975-84 są dwaj – obecnie eks-jezuici: 69-letni Peter R. i 65-letni Wolfgang S. W tych dniach ujawnił się trzeci zakonnik, uwikłany w skandal pedofilski. Ten ostatni sam zgłosił się na policję, mówiąc, że czuje się winny w stosunku do jednej osoby i został natychmiast odsunięty od posługi kapłańskiej – oświadczył ks. Dartmann.
Ów nieznany z nazwiska jezuita był m.in. nauczycielem religii w gimnazjum św. Kanizjusza w Berlinie, duszpasterzem młodzieży w Hanowerze, Hamburgu i w Hildesheim. Ostatnio, ponad 20 lat kierował on założonym przez siebie dziełem pomocy „Lekarze dla Trzeciego Świata".
Biskup Hildesheim Norbert Trelle „ze wstydem i oburzeniem" zareagował na przypadki wykorzystywania seksualnego nieletnich w jego diecezji. Wyraził głębokie współczucie ofiarom „w imieniu Kościoła w Hildesheim". W liście do wszystkich parafii swojej diecezji hierarcha zapewnił, że uczyni wszystko, aby sprawa została do końca wyjaśniona i żeby nie doszło do kolejnych, godnych ubolewania czynów.
Jednocześnie wyraził zadowolenie, że ukrywane tak długo przypadki wreszcie zostały ujawnione, choć „jest to bolesne dla wszystkich zainteresowanych". Zaapelował też, aby zgłosiły się do niego wszystkie ewentualne ofiary, którym „diecezja zapewni pomoc i opiekę".
Zdaniem rektora berlińskiego gimnazjum im. Kanizjusza o. Klausa Mertesa, dotychczas ujawnione przypadki molestowania seksualnego to tylko „wierzchołek góry lodowej". W rozmowie z berlińskim dziennikiem „Tagesspiegel" ks. rektor zauważył, że to, co ujawniono w szkole prowadzonej przez jezuitów, dzieje się również w innych szkołach, „nie tylko katolickich". Ta delikatna sprawa powinna być przedmiotem analiz i dyskusji, ale nie na szerokim forum społecznym, uważa ks. Mertes.
Z kolei arcybiskup Hamburga Werner Thissen wezwał Kościół do większej czujności. W rozmowie z miejscowym dziennikiem "Hamburger Abendblatt" hierarcha oświadczył, że zawsze prosi swoich współpracowników, by mieli „oczy otwarte na wszelkie nieprawidłowości“. Wyraził przekonanie, że wszystkie przypadki molestowania muszą być zawsze konsekwentnie i dogłębnie wyjaśniane, a Kościół powinien w tym względzie przejąć rolę wiodącą.
W związku z obecnym skandalem pedofilskim pastoralista Hanspeter Heinz uważa, że wydane w 2002 roku przez niemiecki episkopat wytyczne powinny zostać zmodyfikowane, gdyż zawierają pewne braki. Teolog zwraca uwagę m.in. na zapis, że wszystkie diecezje powinny wytypować osoby, do których mogłyby się zgłaszać ofiary molestowania seksualnego przez księży.
„Ideą tego zapisu było mianowanie niezależnych fachowców, aby w kontaktach z nimi ofiary wyzbyły się lęków" – powiedział emerytowany profesor z Augsburga. Tymczasem w niemal połowie diecezji wyznaczono do tych kontaktów osoby pracujące w instytucjach kościelnych, a te „nie są na tyle niezależne, aby mogły pozyskać całkowite zaufanie wylęknionych ofiar nadużyć seksualnych" – uważa teolog.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.