Kostaryka: Pierwsza kobieta-prezydent
Laura Chinchilla reprezentuje w wielu sprawach stanowisko zgodne z nauką Kościoła Alejandro Bolívar/PAP/EPA

Kostaryka: Pierwsza kobieta-prezydent

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 08.02.2010 07:23

Laura Chinchilla wygrała niedzielne wybory prezydenckie w Kostaryce. Oznacza to, że będzie pierwszą kobietą pełniącą w tym kraju funkcję głowy państwa.

50-letnia Chinchilla dostała niemal dwa razy więcej głosów niż jej najważniejsi rywale: Otton Solis z centrolewicy i prawicowiec Otto Guevara.

Zgodnie z ordynacją wyborczą ponad 40-proc. wynik zapewnia jej zwycięstwo w pierwszej turze.

Najbliższa współpracownica obecnego kostarykańskiego przywódcy Oscara Ariasa ogłosiła zwycięstwo, gdy komisja wyborcza po przeliczeniu ponad 60 proc kart wyborczych poinformowała o zdobyciu przez nią 49 proc. poparcia elektoratu.

"Dziękuję Ci Kostaryko (...). Nie zawiodę tego zaufania" - powiedziała prezydent-elekt.

Solis uznał swoją porażkę już po ogłoszeniu wstępnych wyników. Wkrótce po nim Guevara pozdrowił zwyciężczynię.

Frekwencja była niska, ale porównywalna z poprzednimi wyborami. Według komisji w głosowaniu uczestniczyło 33,43 proc. z 2,8 mln uprawnionych.

Laura Chinchilla, która wraz z siedmioma z pozostałych ośmiu kandydatów startujących w wyborach uczestniczyła w niedzielę rano w uroczystej mszy w katedrze w San Jose, reprezentuje w wielu sprawach stanowisko zgodne z nauką Kościoła.

Jest przeciwniczką aborcji i formalnego uznania małżeństw między osobami jednej płci.

Podczas kampanii wyborczej żaden z kandydatów nie postulował utworzenia w Kostaryce sił zbrojnych, który ten kraj nie ma od 1948 roku.

Kostaryka - po Argentynie, Chile, Nikaragui i Panamie - będzie piątym krajem w Ameryce Łacińskiej, gdzie szefem państwa jest lub była kobieta.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona