Apel o ostrożność na stokach
„Tu też często dominuje brawura i szybkość" Marek Piekara Agencja GN

Apel o ostrożność na stokach

Brak komentarzy: 0
KAI

publikacja 13.02.2010 20:00

12 lutego w Szczyrku zginął instruktor narciarski. Jadąc trasą bez kasku wypadł z niej i uderzył w drzewo. O rozwagę, rozsądek i wzajemny szacunek wśród użytkowników tras narciarskich zaapelował ks. Zygmunt Mizia z beskidzkiej grupy GOPR.

Zdaniem ks. Mizi sytuacja na stokach przypomina to, co się dzieje na polskich drogach. „Tu też często dominuje brawura i szybkość, które sprawiają, że ktoś przyjeżdża na narty, czuje się na nich bardzo pewnie i obiektywnie jeździ bardzo dobrze, ale warunki są takie, jakie są. Wystarczy moment nieuwagi. Może to się skończyć tak, jak to się skończyło niestety w piątek na Bieńkuli” – dodaje kapłan o jedenastoletnim doświadczeniu jako goprowiec.

Podkreśla, że trasa Bieńkula jest uważana za jedną z najtrudniejszych w Beskidach. „Do tego warunki są bardzo trudne. Góry są oblodzone. To jest trasa oznaczona kolorem czarnym i nie każdy powinien po niej jeździć. Wczoraj na dyżurze tam zjeżdżałem i też było sporo stłuczeń, złamań, upadków. Na stoku możemy spotkać różne zachowania i trzeba o tym pamiętać” – zauważa 41-letni kapłan, apelując do narciarzy o odpowiedzialność i wyobraźnię.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona