- Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie zbyt głęboko ingeruje w autonomię rodziny - powiedział dziennikarzom abp Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski, który 2 marca gościł na prezentacji „Dziennika” bł. Edmunda Bojanowskiego, zapytany o zastrzeżenia co do projektowanej ustawy podkreślił, że mają je nie tylko środowiska katolickie.
Jak przyznał abp Nycz ustawa taka jest potrzebna. Zastrzegł jednak, że nie można zastępować rodziny w wychowaniu dziecka. „Rodzinie trzeba służyć, pomagać w pełnieniu jej funkcji podstawowych, natomiast nie rościć sobie pretensji do jej zastępowania” - powiedział metropolita warszawski.
Hierarcha podkreślił, że w projektowanej ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie poważne zastrzeżenia, nie tylko środowisk kościelnych, ale również tych, które troszczą się o rodzinę, budzą zapisy, które pozwalać mają pracownikom socjalnym na natychmiastowe zabranie dziecka z domu. „To jest niedozwolona, zbyt głęboka interwencja w autonomię rodziny” - uznał abp Nycz. Jego zdaniem, nie można na podstawie incydentalnych wypadków, które wymagają natychmiastowej reakcji, takich działań zapisywać w ustawie.
Metropolita warszawski stwierdził, iż nie dziwi się środowiskom kościelnym i tym, które troszczą się o rodzinę, jak również samym posłom, którzy co do tego zapisu mają wątpliwości. „Należy mieć nadzieję, że na etapie procedowania kwestie budzące wątpliwości zostaną nie tylko wyjaśnione ale również - jeśli trzeba - usunięte” - powiedział abp Kazimierz Nycz.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.