Wyprawa na K2: Bielecki wygląda dobrze, działamy w ścianie

Jak patrzę na Adama, to wygląda dobrze. Czuje się też dobrze - przekazał PAP Krzysztof Wielicki wiadomość o stanie zdrowia Bieleckiego, który w środę uległ wypadkowi, doznając obrażeń twarzy.

"Dziś kontynuujemy działania w ścianie. Do obozu pierwszego wspinają się Artur Małek i Marek Chmielarski" - dodał kierownik narodowej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt w Karakorum K2 (8611 m).

W środę w kask Bieleckiego, gdy podchodził do obozu pierwszego na wysokości 5800 m, uderzył samoistnie spadający kamień.

"Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach, które profesjonalnie założyli Piotrek Tomala i Marek Chmielarski pod kierunkiem telefonicznych porad Roberta Szymczaka. Za parę dni powinienem być w pełni formy" - poinformował poszkodowany.

Kronikarz wyprawy Rafał Fronia zwrócił uwagę, że z chwilą kiedy wychodzi słońce, trzeba wzmóc czujność: "Tam w górze promienie ciepła są jak lewarki, podważają małe kamyczki, a te w objęciach grawitacji ruszają w dół, zabierając po drodze kumpli. Wprost na nasze kaski. Pierwszy świst, jak nadlatująca kula. Paaadnij! Kaamieeeń! I tak do samego trawersu. Ostrzał trwa. Wyłączamy myśli skupiając się na nadlatujących kamieniach, na przepinaniu się na kolejne liny".

Pogoda w bazie średnia - jak ocenił Wielicki. "Temperatura minus 18, lekki wiatr, w nocy spadło kilka centymetrów śniegu. W górze jest gorzej, ale kontynuujemy działalność w ścianie. Z bazy wychodzi kolejny zespół Małek-Chmielarski. Celem obóz pierwszy, w którym nocował Janusz Gołąb. Przed chwilą poinformował, że schodzi do bazy" - dodał Wielicki.

Gołąb, kierownik sportowy wyprawy, zwrócił z kolei uwagę na reakcje organizmu na dużych wysokościach, zupełnie inną przemianę materii, zapotrzebowanie na kalorie i potęgujące się zmęczenie.

"Organizm męczy się szybciej, im jest się wyżej. Wszystko przez brak tlenu w atmosferze. Na wierzchołku K2 ciśnienie atmosferyczne to około trzysta hektopaskali, czyli poniżej jednej trzeciej średniej zawartości tlenu w atmosferze" - tłumaczył.

Jak nadmienił, każdy krok powoduje zwiększone zapotrzebowanie na kalorie.

"Przemiana materii jest zupełnie inna. Zapotrzebowanie w Tatrach po całym dniu wysiłku to około pięć tysięcy kalorii, a tutaj waha się od siedmiu do dziesięciu tysięcy" - podsumował.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| ALPINIZM, PAP, SPORT

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »