Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wpisał się do księgi kondolencyjnej w ambasadzie RP w Moskwie. Napisał, że katastrofa prezydenckiego samolotu była straszną tragedią, a śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego to niepowetowana strata.
Miedwiediewa powitał ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr.
Rosyjski prezydent w księdze kondolencyjnej napisał: "Straszna tragedia - śmierć w katastrofie prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki Marii, przywódców polskiego państwa, deputowanych, działaczy religijnych i społecznych - to strata dla narodu polskiego".
"Strata niepowetowana. Pogrążamy się w smutku razem z wami. Dzielimy ból utraty" - dodał.
"W imieniu narodu Federacji Rosyjskiej proszę przekazać słowa współczucia rodzinom i bliskim zabitych, całemu narodowi polskiemu. Przyjmijcie nasze szczere kondolencje. Dzisiaj w naszym kraju - dzień żałoby narodowej" - zakończył swój wpis rosyjski prezydent.
Wychodząc z ambasady, Miedwiediew pokłonił się i powiedział: "Moje wyrazy współczucia".
W księdze kondolencyjnej wystawionej w ambasadzie RP w Moskwie wpisali się również były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow i minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.