"Wieje wiatr polsko-rosyjskiego pojednania" - ocenia wtorkowa włoska prasa z Warszawy, opisując przygotowania do uroczystości pogrzebowych ofiar tragedii pod Smoleńskiem. Dzienniki zwracają uwagę na żałobę, która ogarnęła cały kraj.
"Polskie władze, media, ludzie po raz pierwszy patrzą z sympatią na Moskwę. Wzruszenie, okazane przez Putina i Miedwiediewa, przyłączenie się Rosjan do polskiej żałoby, skuteczna współpraca rosyjskich władz przy identyfikacji ofiar, pozostawiły znak" - stwierdza "La Repubblica".
Rzymska gazeta pisze, że w Polsce oczekuje się od prezydenta Dmitrija Miedwiediewa "nowych sygnałów wzajemnego odprężenia, które mogłoby zmienić klimat i równowagę w Europie".
"Polska wielkość, nasza małość" - tak komentarz zatytułował publicysta katolickiego dziennika "Avvenire" Luigi Geninazzi, który spory we Włoszech wokół różnego stosunku do katastrofy, wyrażanego na łamach włoskiej prasy, z godnością, jaką wykazuje w tych dniach cały polski naród.
Geninazzi zauważa ze smutkiem: "Nawet w obliczu polskiej tragedii są wśród nas tacy, którzy zdołali wrzucić ją do polityki, tej niskiej i niegodnej". Włoski publicysta potępił satyryczny rysunek, który ukazał się dzień po katastrofie w dzienniku opozycyjnej lewicy "L'Unita", w którym pojawiło się stwierdzenie, że "niektórym zabiera się za dużo, a innym za mało". Ze słów tych prorządowe "Il Giornale" - podkreśla Geninazzi - wyciągnęło wniosek, że lewica życzy śmierci premierowi Silvio Berlusconiemu.
Komentator dziennika włoskiego episkopatu zwraca uwagę na "bezmierny smutek narodu, który zgromadził się wokół trumny prezydenta". "Lech Kaczyński był osobistością kontrowersyjną, co do której polskie społeczeństwo często się dzieliło, także w ostry sposób. (...) Ale Polacy, wszyscy Polacy, i to nie tylko ci z klasy politycznej, powitali go jako bohatera i go opłakują szczerymi łzami, bo widzą w nim najwznioślejszy symbol narodu" - czytamy w komentarzu.
"Polska, jak już w czasach Adama Mickiewicza, znów staje się Chrystusem Narodów, modli się i szlocha w kościołach" - stwierdza publicysta, od 30 lat relacjonujący wydarzenia w Polsce. I pyta: "W jakim innym europejskim kraju członkowie rządu i władz przyklękają przed trumną zmarłego przywódcy?".
Luigi Geninazzi wyraża opinię, że "uderza dystans" między tym, co dzieje się w Polsce i co mówią politycy, a komentarzami włoskimi, w których "z makabryzmem i natarczywą rozkoszą kopie się w ranach polskiej historii i przywołuje absurdalne porównania". Za takie uznaje porównanie na łamach "Corriere della Sera" tragedii pod Smoleńskim do katastrofy, w której zginął generał Władysław Sikorski.
"W Polsce i Rosji dzieją się wielkie rzeczy, pod znakiem ogromnego bólu. Czy tu we Włoszech jest ktoś, kto zdał sobie z tego sprawę?" - pyta dziennikarz "Avvenire".
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.