publikacja 30.04.2010 08:11
Na spotkaniu w czwartek z sekretarz stanu Hillary Clinton, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poruszył sprawę utrzymywania przez USA obowiązku wizowego dla Polaków i - jak powiedział - uzyskał od niej obietnicę rozważenia tej kwestii.
Sikorski poinformował, że w rozmowie z Clinton zwrócił jej uwagę, że Polska jest jedynym krajem strefy Schengen, któremu USA nie zniosły dotąd wiz.
"Miałem odczucie, że to wywarło duże wrażenie na sekretarz stanu. Obiecała wydać służbom konsularnym USA polecenia, aby przyjrzeć się tej sprawie ponownie" - powiedział minister polskim korespondentom.
"Wytłumaczyłem pani sekretarz stanu jak działa system: im więcej amerykańscy konsule wydają wiz, tym mniej jest odmów, więc i tym większe nasze szanse wejścia do ruchu bezwizowego. Potrzeba więc, aby amerykańska służba konsularna wydawała więcej wiz, a nasi obywatele z kolei powinni przestrzegać amerykańskiego prawa i nie przedłużać pobytu ponad okres przyznanej wizy" - dodał.
Sikorski dał tym samym do zrozumienia, że konsulaty amerykańskie mogłyby przyznawać Polakom więcej wiz, gdyby zechciały zmienić wewnętrzną politykę ich przydzielania, co z kolei ułatwiłoby zniesienie obowiązku wizowego.
Oficjalnym bowiem kryterium wejścia do grupy krajów, obywatele których podróżują do USA bez wiz, jest obecnie zejście poniżej progu 10 procent odmów. Tymczasem konsulaty USA w Polsce odmawiają na razie wiz 13 procentom Polaków.
Czwartkowe spotkanie ministra z szefową amerykańskiej dyplomacji w Waszyngtonie było wznowieniem polsko-amerykańskiego dialogu strategicznego, który będzie teraz kontynuowany na niższych szczeblach.
Sikorski spotkał się tego samego dnia również z ministrem obrony Robertem Gatesem.
W rozmowie z polskimi dziennikarzami poinformował m.in., że USA przekażą polskim wojskom w Afganistanie 24 pojazdy zmechanizowane odporne na miny.
Na wspólnym spotkaniu z mediami po rozmowie z szefem polskiej dyplomacji Clinton podkreślała znaczenie przyjaźni i sojuszu Polski i USA. Wyraziła również podziw dla "niezłomności i determinacji" społeczeństwa polskiego po tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem.
Zdecydowanie odrzuciła sugestię w jednym z pytań, że administracja prezydenta Obamy mniej niż poprzednie ekipy rządzące USA interesują się Europą.
"Nie do takiego stwierdzenia żadnych podstaw. Nie ma też w USA elektoratu, który by popierał rozluźnienie naszych więzi z Europą"" - powiedziała.
Zdaniem wielu komentatorów i ekspertów, Waszyngton jest teraz przede wszystkim zaabsorbowany problemami w Azji i na Bliskim Wschodzie.
Pani Clinton przybędzie w lipcu do Polski na międzynarodowe spotkanie Wspólnoty Demokracji w Krakowie.