Wojewoda lubuski Helena Hatka wprowadziła w piątek alarm powodziowy w gminach położonych nad Wartą. Na tych terenach potencjalnie zagrożonych zalaniem są 24 tysiące ludzi. W województwie sytuacja na Odrze jest stabilna, ale wciąż poważna.
Fala kulminacyjna na Warcie powoli zbliża się do województwa lubuskiego. W Kostrzynie rzeka przekroczyła stan alarmowy o 82 cm i ma teraz 482 cm, a w Skwierzynie o 8 cm - 428. 5 cm do przekroczenia stanu alarmowego, który wynosi 420 cm, brakuje w Gorzowie Wlkp.
"Cały czas monitorujemy stan wałów, usuwamy zadrzewienia. Największej fali spodziewamy się z 3 na 4 czerwca, ale nie ma bezpośredniego zagrożenia dla miasta, bo wokół są poldery i zbiorniki retencyjne" - powiedziała PAP rzeczniczka Urzędu Miasta w Gorzowie, Jolanta Cieśla.
Spodziewane są jednak lokalne podtopienia. Najbardziej zagrożone nimi w Gorzowie są miejsca położone tuż nad Wartą, jak np. schronisko dla bezdomnych zwierząt. Może ono zostac zalane, dlatego władze Gorzowa apelują do mieszkańców o zaopiekowanie się ok. 70 psami.
W dalszym ciągu przez region lubuski przepływa fala powodziowa na Odrze, dotyczy to m.in. powiatu krośnieńskiego i zielonogórskiego.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Zielonej Górze prowadzi stały monitoring pod kątem ewentualnego zagrożenia epidemiologicznego.
"Obecnie takiego zagrożenia nie ma. Jednak cały czas inspektorzy sanepidu sprawdzają, czy nie zostały zalane zakładu przetwórstwa spożywczego, wysypiska śmieci i cmentarze" - poinformowała PAP Ewa Tworowska-Chwalibóg z zielonogórskiego starostwa.
Jak dodała, zalana została masarnia w Cigacicach, która leży tuż nad Odrą, ale jej właściciel wcześniej zdemontował wszystkie urządzenia i wywiózł artykuły spożywcze, więc nie ma zagrożenia.
Główny Inspektor Sanitarny od piątku udostępnił numery infolinii dla powodzian: 800 060 033 (bezpłatny, z wyjątkiem Orange i Play) i 222 318 000 (koszt połączenia jak do sieci stacjonarnych). Powodzianie, którzy połączą się z tymi numerami, zostaną przekierowani na numer alarmowy sanepidu znajdującego się na ich terenie.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.