Cztery rzuty karne do przerwy?

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 18.07.2010 12:20

Do niecodziennej sytuacji doszło w inauguracyjnym meczu austriackiej ekstraklasy piłkarskiej. Zespół SC Magna Wiener Neustadt w pierwszej połowie spotkania z LASK Linz wykonywał aż cztery rzuty karne. Trzy z nich zostały wykorzystane.

Z "jedenastek", w odstępie zaledwie... 11 minut, gole zdobyli kolejno Johannes Aigner, Alexander Gruenwald i ponownie Aigner. Karnego zmarnował przy stanie 0:0... Aigner.

Po 45 minutach gospodarze prowadzili już 5:0. W drugiej części wynik się nie zmienił, mimo że LASK grał w dziewiątkę, po czerwonych kartkach dla Kostarykanina Pablo Chinchilli-Vegi i Leonharda Kaufmanna.

"Nigdy w życiu nie grałem w tak kuriozalnym spotkaniu, ale wygraliśmy zasłużenie" - powiedział Aigner.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona