In vitro przeciwne prawu Bożemu

"Prawidłowo ukształtowane sumienie chrześcijańskie, tak podkreśla Kongregacja Nauki Wiary, nie pozwala nikomu popierać w głosowaniu programu politycznego czy też pojedynczej ustawy, w których podstawowe treści wiary i moralności byłyby obalane przez sformułowania alternatywne albo przeciwne tymże treściom - mówił biskup. - Oceńcie więc sami, jakie to sumienie i o jakie to sumienie w tym przypadku, w przypadku polityków i nas wszystkich chodzi - kontynuował.

Ordynariusz sosnowiecki przestrzegł przed próbą popierania zapłodnienia in vitro. - Istnieje sumienie błędne, niezdolne dostrzec winy i błędy, jest ono bardzo niebezpieczne. Decyzje podejmowane na bazie nieformowanego sumienia mogą przynieść cierpienie drugiemu człowiekowi. Niech pamiętają o tym wszyscy, którzy deklarują się katolikami - zwracał się do zgromadzonych w katedrze.

- Wielu naszych sprawujących władzę deklaruje publicznie "jestem katolikiem", wielu wśród nas obecnych też tak mówi. Im to dzisiaj pragnę przypomnieć, co niestrudzenie powtarzał ojciec naszego narodu Jan Paweł II, że wszyscy, którzy na mocy wyboru zasiadają w gremiach prawodawczych, mają konkretną powinność przeciwstawienia się wszelkiemu prawu, które okazałoby się zamachem na życie ludzkie - mówił w kazaniu bp Kaszak.

- Parlamentarzystom, podobnie jak każdemu katolikowi, nie wolno uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu - podkreślił ordynariusz diecezji sosnowieckiej.