Wybory w Australii

Ustalenie zwycięzcy niedzielnych wyborów parlamentarnych w Australii może nastąpić dopiero po tygodniu a i tak zwycięzca najprawdopodobniej będzie musiał ubiegać się o poparcie nielicznych deputowanych niezależnych - oceniają analitycy.

Julia Gillard, pierwsza kobieta na stanowisku premiera w historii Australii, która objęła władzę dwa miesiące temu w rezultacie wewnętrznego "zamachu stanu" w Australijskiej Partii Pracy (ALP), oświadczyła, że będzie pełnić swoje obowiązki tymczasowo do czasu zakończenia obliczania głosów.

Australijska Komisja Wyborcza poinformowała, że według obecnych danych oficjalnych, centrowo-lewicowa Partia Pracy i opozycyjni konserwatyści z Partii Liberalnej (LPA) posiadają po 71 miejsc w 150-osobowej Izbie Reprezentantów (izbie niższej parlamentu).

Oznacza to, że żadna z nich nie uzyskała większości absolutnej wynoszącej 76 mandatów.

"Rzecz jasna, nie można w tej chwili wyłonić zwycięzcy. Będziemy jednak nadal walczyć aby sformować rząd tego kraju" - powiedziała Gillard na spotkaniu ze swoimi zwolennikami w Melbourne.

Natomiast przywódca konserwatystów Tony Abbott powiedział, że niezwłocznie przystąpi do rozmów z deputowanymi niezależnymi w celu sformowania rządu.

Zdaniem analityków, polityka zagraniczna Australii nie ulegnie zmianie niezależnie od tego która partia ostatecznie wygra. Spór dotyczy jedynie problemów wewnętrznych, takich jak imigracja, opieka zdrowotna i walka ze zmianami klimatu.

Ocenia się, że liczba deputowanych niezależnych w obecnym parlamencie wzrośnie z dotychczasowych 2 do 3, być może 4. Trzech z nich to byli członkowie ugrupowań konserwatywnych. Może to przesądzić o zwycięstwie Abbotta w rozmowach o sformowaniu rządu.

Obecne wybory przyniosły najbardziej niezdecydowany wynik od 1961 r. kiedy konserwatyści utrzymali się przy władzy większością 1 głosu.

Zdaniem politologa Normana Abjoersena z Australian National University, najprawdopodobniej powstanie niestabilny rząd konserwatywny pod przywództwem Abbotta, uzależniony od poparcia deputowanych niezależnych.

Podobnie jak inni analitycy, ocenia on, że koalicja z Niezależnymi może przynieść Abbottowi 73-74 miejsca, czyli o 1-2 więcej niż Partii Pracy.

Według obecnych prognoz, wybory zakończą się sukcesem australijskich Zielonych, na których głosowała rekordowa liczba wyborców. W rezultacie po raz pierwszy zdobyli co najmniej 1 miejsce w Izbie Reprezentantów i być może zwiększą swoją obecność w Senacie z 5 do 9 senatorów.

Australijskie media elektroniczne, analizując na gorąco wyniki wyborów, wskazują jako przyczynę słabego wyniku laburzystów zapowiedź podniesienia o 40 proc. podatków płaconych przez potężny australijski przemysł górniczy. Zareagował on kampanią medialną wymierzoną przeciwko rządowi, mimo iż Australia pozostała jednym z niewielu krajów świata, który nie odczuł skutków światowego kryzysu gospodarczego.

We własnej partii ambitna pani Gillard straciła sporo ze swej popularności zdobytej u boku poprzedniego premiera, Kevina Rudda, ze względu na bezwzględność, z jaką wykorzystała w czerwcu tego roku jego bardzo osłabione notowania w sondażach.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »