Fenomen "Solidarności"
Ołtarzyk strajkowy kierowców MPK w Szczecinie w sierpniu 1980 r. PAP/CAF/Jerzy Undro

Fenomen "Solidarności"

Brak komentarzy: 0

George Weigel

GOSC.PL

publikacja 30.08.2010 10:46

Trzydzieści lat temu, 31 sierpnia 1980 r. elektryk o nazwisku Lech Wałęsa podpisał Porozumienia Gdańskie, kończące dwutygodniowy strajk w Stoczni im. Lenina w tym hanzeatyckim mieście.

Wałęsa złożył swój podpis wielkim pamiątkowym piórem z portretem papieża Jana Pawła II. Wybór pióra nie był, jak mogli powiedzieć marksiści, przypadkiem. Nie była nim również autentyczna rewolucja, która nastąpiła wskutek podpisania Porozumień Gdańskich, przeforsowanych po ponad dwóch tygodniach dramatycznych wydarzeń na polskim wybrzeżu Bałtyku.

Porozumienia były osią pomiędzy pielgrzymką Jana Pawła II do Polski z czerwca 1979 r. oraz powstaniem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” we wrześniu 1980 r. Czternaście miesięcy przed strajkiem Jan Paweł II rozpalił rewolucję sumień, która zainspirowała niezliczone ilości ludzi do „życia w prawdzie”, do życia „tak, jakby” byli wolni, co było mottem tamtych czasów. „Życie w prawdzie” stworzyło szczególny kontekst dla Porozumień Gdańskich, które z kolei doprowadziły do wyjątkowego społecznego i politycznego fenomenu, jakim była „Solidarność”.

Różnica moralna

Protesty robotnicze miały miejsce w Polsce w roku 1956, 1968, 1970 i 1976. Za każdym razem polski reżim komunistyczny pacyfikował robotników (w których imieniu ów marksistowski rząd uzurpatorsko sprawował władzę) przy użyciu kombinowanej taktyki „dziel i rządź”, gospodarczych łapówek (zazwyczaj chodziło o ceny żywności) oraz brutalnej siły. Rok 1980 był inny, tym, co stanowiło różnicę w roku 1980 był wpływ Jana Pawła II – różnica moralna.

Staram się uchwycić tę różnicę w The End and the Beginning: Pope John Paul II – The Victory of Freedom, the Last Years, the Legacy (Koniec i początek: Papież Jan Paweł II – zwycięstwo wolności, ostatnie lata, testament – tłum. MD), którą to książkę wydawnictwo Doubleday opublikuje 14 września:

„[Ta] moralna różnica ujawniła się niemal natychmiast po tym, jak wybuchł strajk w Stoczni Gdańskiej 14 sierpnia 1980 r. To był strajk okupacyjny, w którym robotnicy przejęli cały zespół budynków stoczni, tworząc w ten sposób oazę wolności w systemie totalitarnym. Utrzymywano rygorystyczną dyscyplinę, wspartą absolutnym zakazem alkoholu na terenie zakładu. Religijna powaga była manifestem, publicznie widocznym dzięki Mszom św. na otwartej przestrzeni i spowiedziom. Być może najistotniejszą rzeczą, z perspektywy tego, co nastąpiło później, było to, że robotnicy, pouczeni przez Jana Pawła II o wielkim znaczeniu ich godności jako mężczyzn i kobiet, odmówili układania się za cenę gospodarczych ustępstw zaproponowanych naprędce przez władze.

W ten sposób w nocy z 16 na 17 sierpnia 1980 r. został utworzony Międzyzakładowy Komitet Strajkowy [MKS] w celu ogłoszenia szerszego zestawu żądań, włącznie z ustanowieniem niezależnych, samorządnych związków zawodowych... Sławnych »21 Postulatów« uzgodnionych przez prezydium MKS... podkreślało zmiany ekonomiczne, włącznie z pełnym zakresem podstawowych praw człowieka, w szczególności wzmiankując m.in. wolność słowa, wolność prasy, koniec z dyskryminacją wierzących »wszystkich wyznań« w zakresie dostępu do mediów. Cele protestu zostały poszerzone i pogłębione, jak pewien robotnik poeta wyraził to kilka miesięcy później: »Minęły czasy/ kiedy zamykali nasze usta/ kiełbasą«”.

Rola Jana Pawła II

Burzliwe ścieżki „Solidarności” przez następne dziewięć lat przygotowały drogę dla rewolucji 1989 roku, upadku europejskiego komunizmu (w większości upadku bezkrwawego) i rozpadu Związku Radzieckiego w 1991 r. Miały miejsce niekończące się kłótnie, jako że Wałęsa i przywództwo „Solidarności” zmagało się z nieuniknionymi zawirowaniami w nowym związku zawodowym, który był również masowym ruchem społecznym i de facto opozycją polityczną  w społeczeństwie, gdzie partia komunistyczna i aparat państwowy je kontrolujący starały się wypełniać każdy centymetr przestrzeni społecznej. To, że Kościół katolicki w Polsce nieustępliwie podtrzymywał swoją niezależność przez trzydzieści pięć lat w dławiącym społecznym i politycznym środowisku, stworzyło grunt dla zaistnienia „Solidarności”; niezależność Kościoła pomogła również zapewnić chronioną przestrzeń, w której ruch mógł dalej funkcjonować po rozwiązaniu Związku Zawodowego „Solidarność” w czasie stanu wojennego narzuconego Polsce 13 grudnia 1981 r.

Podczas tego epickiego okresu „Solidarność” była wyjątkową mieszaniną moralnych i intelektualnych przekonań, gospodarczego zdrowego rozsądku, politycznej przenikliwości, osobistej odwagi, które to cechy ukształtowała społeczna doktryna Kościoła katolickiego i osobiste świadectwo Jana Pawła II. Jej przykład powinien inspirować ludzi wolnych i tych, którzy dążą do wolności we wszystkich zakątkach świata.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..