Politycy niemieccy przekazują wyrazy współczucia w związku z katastrofą polskiego autobusu, w której zginęło w niedzielę koło Berlina co najmniej 12 osób, a wiele zostało rannych.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel w rozmowie telefonicznej z premierem Donaldem Tuskiem wyraziła współczucie rodzinom ofiar śmiertelnych i rannym w katastrofie polskiego autobusu. Kanclerz zadeklarowała, że strona niemiecka dołoży starań, aby zapewnić opiekę poszkodowanym.
Szef dyplomacji niemieckiej Guido Westerwelle wydał oświadczenie w sprawie katastrofy, w którym napisał m.in., że "Polska jest pogrążona w żałobie, a my wraz z nią". Westerwelle wyraził przekonanie, że - jak informuje agencja dpa - w tych godzinach sprawdzi się niemiecko-polska przyjaźń.
Premier Brandenburgii Matthias Platzeck wyraził współczucie rodzinom ofiar śmiertelnych i rannym w katastrofie polskiego autobusu. Po południu Platzeck udał się na miejsce katastrofy. "To coś najstraszniejszego, co dotąd musieliśmy przeżyć w Brandenburgii" - powiedział.
Burmistrz Berlina Klaus Wowereit powiedział m.in.: "Nasze myśli są z tymi, którzy zginęli, i współczujemy ich rodzinom. Jesteśmy z nimi".
Wyrazy współczucia przekazał też szef CSU Horst Seehofer.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.