PO: Wygrać wybory, by dalej zmieniać Polskę

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 16.10.2010 16:53

Idziemy wygrać te wybory, żeby dalej zmieniać Polskę - oświadczył podczas sobotniej konwencji wyborczej Platformy Obywatelskiej w Zabrzu wiceszef tej partii, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.

Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek przekonywał, że na polskich regionach będziemy budowali naszą siłę w Unii Europejskiej.

Obaj politycy byli gośćmi pierwszej z regionalnych konwencji PO przed wyborami samorządowymi. W spotkaniu w zabrzańskim Multikinie uczestniczyło kilkuset działaczy i sympatyków Platformy, przede w tym kandydaci w najbliższych wyborach samorządowych.

W swoim wystąpieniu marszałek powiedział, że Platforma inauguruje kampanię na Śląsku, bo to właśnie tu samorządy funkcjonują bardzo dobrze: współpracują pomiędzy sobą i z administracją rządową, dobrze pozyskują pieniądze europejskie. "(...) Idziemy wygrać te wybory, żeby zmieniać Polskę, bo to jest dla nas najważniejsze" - oświadczył Schetyna.

Przekonywał, że PO wystawia w wyborach najlepszych kandydatów. Prosił wyborców, by obdarzyli ich zaufaniem. Życzenia wygranej w wyborach Schetyna złożył na ręce kandydata PO na prezydenta Zabrza Mirosława Sekuły, który był gospodarzem konwencji. Całej śląskiej Platformie życzył, by była jak w latach 60. i 70. Górnik Zabrze, którego kochano na Śląsku, a kibicowano mu w całej Polsce.

Po konwencji, w krótkiej rozmowie z dziennikarzami Schetyna zapowiedział, że Platforma Obywatelska podczas kampanii samorządowej bardzo dużo czasu poświęci, by "być przy mieszkańcach" różnych regionów i ich problemach.

Jak zaznaczył, w kampanię ma się angażować także szef PO, premier Donald Tusk. Szef rządu, wbrew zapowiedziom, nie przyjechał w sobotę do Zabrza - jak mówił Schetyna - ze względów osobistych. Zapowiedział ponadto, że kampanii samorządowej PO będzie towarzyszyło hasło nawołujące do budowania samorządności "z dala od polityki".

Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek przypomniał w swoim wystąpieniu, że dokładnie 32 lata temu nadeszła z Rzymu wiadomość o wyborze Karola Wojtyły na papieża, co zmieniło Polskę i Europę. Trzy lata później, także w tym samym miesiącu, kończył się pierwszy zjazd Solidarności.

"Zaczynamy dzisiaj w świetnym dniu kampanię wyborczą, by rozmawiać o samorządach" - podkreślił i wyraził przekonanie, że samorządowcy uczestniczący w konwencji znają zobowiązania, płynące z doświadczeń sprzed lat.

"(...) Na polskich regionach, polskich miastach i polskich wsiach będziemy budowali naszą siłę w Unii Europejskiej. Tak się rozwijają dzisiaj wolne kraje, tak się rozwija Unia" - podkreślił i przekonywał, że Polscy mają wpływ na całą Wspólnotę.

"Dzięki samorządowcom, których będziemy wybierać, tym którzy są na tej sali, mamy ten wpływ mieć większy. To właśnie na tym opiera się przyszłość Polski i przyszłość Europy" - zaznaczył szef PE.

Nawiązując do wypowiedzi Schetyny, Buzek zaapelował, by nie licytować się, który śląski klub jest lepszy (szef PE od lat sympatyzuje z Ruchem Chorzów), bo - jak zażartował - to może się źle skończyć po wyjściu z konwencji.

Potem już poważnie dodał, że Śląsk to szczególna część Polski, która przez prawie 700 lat nie należała do ojczyzny. Dzisiaj wymieszały się tu wszystkie polskie żywioły; Śląsk jest dziś wielokulturowy i tacy będą samorządowcy, wybrani w najbliższych wyborach - zaznaczył.

Marszałek Schetyna dostał od organizatorów konwencji rzeźbę św. Barbary, zaś Buzek - figurę sowy siedzącej na księgach, wykonanej z soli kamiennej z Wieliczki. "Dlatego, żeby panu pokazać, że jest pan dla nas solą naszej ziemi" - zwrócił się do Buzka poseł Sekuła.

Gospodarz konwencji podkreślił, że PO przywiązuje do wyborów ogromną wagę. "Wybierając kandydatów, wybieraliśmy najbardziej uczciwych z uczciwych, najbardziej pracowitych z pracowitych i najbardziej sprawnych ze sprawnych kandydatów" - zapewnił.

Kandydatów na prezydentów i liderów list do Sejmiku przedstawił szef śląskiej PO Tomasz Tomczykiewicz. "Jestem pewny, że dotychczasowe sukcesy (...) to dowód na to, że potrafimy zarządzać dobrze i skutecznie dla dobra mieszkańców naszych miast, naszego województwa" - powiedział poseł.

Kandydat na prezydenta Katowic, Arkadiusz Godlewski krytykował Prawo i Sprawiedliwość, że na listach tej partii w wyborach do Sejmiku mają się znaleźć byli szefowie ABW z czasów rządów Jarosława Kaczyńskiego - Bogdan Święczkowski i Grzegorz Ocieczek, a Katowicami PiS być może będzie rządzić z obecnym prezydentem Piotrem Uszokiem.

"Zastanówmy się, co mają do zaproponowania byli szefowie służb specjalnych mieszkańcom naszego województwa. Inwigilację dziennikarzy? Kontrolę naszych rozmów telefonicznych? Szczucie niewinnych ludzi z tragicznym siemianowickim finałem śmierci Barbary Blidy?" - pytał kandydat.

Nawiązując do słów Kazimierza Kutza, który ostatnio wystąpił z klubu PO, zarzucając politykom tej partii, że nic nie zrobili dla Górnego Śląska, Godlewski wyraził przekonanie, że "dupowatość" śląskiej PO to zarzut bez pokrycia.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona