Sławomir Kopyciński (SLD) zaapelował do rządu o zaniechanie prac nad projektem zmierzającym do likwidacji Komisji Majątkowej. Według niego likwidacja Komisji może spowodować, że Skarb Państwa nie będzie miał możliwości ubiegania się o zwrot bezprawnie przekazanego Kościołowi mienia.
Rząd pracuje obecnie nad projektem nowelizacji ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, który zakłada likwidację Komisji Majątkowej (rozpatrywała wnioski dotyczące przywrócenia lub przekazania własności nieruchomości Kościołowi). Rada Ministrów omówiła go na ubiegłotygodniowym posiedzeniu, ma zająć się nim również w przyszłym tygodniu. Projekt przewiduje, że sprawy związane z roszczeniami Kościoła byłyby rozpatrywane na zwykłych zasadach, na drodze sądowej.
"W moim odczuciu ta ustawa zatuszuje wszelkie nieprawidłowości, które w działalności Komisji Majątkowej miały miejsce; nieprawidłowości, które potwierdza Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuratura badająca tę sprawę" - powiedział Kopyciński na czwartkowej konferencji prasowej.
Według niego, nowela - gdyby weszła w życie - mogłaby doprowadzić do sytuacji, w której samorządy i Skarb Państwa nie miałyby możliwości odzyskania, na drodze sądowej, majątku niesłusznie - na przykład "w drodze przestępstwa" - przekazanego Kościołowi przez Komisję.
Może też - dodał poseł Sojuszu - spowodować, że bezprzedmiotowy stanie się wniosek SLD w sprawie działalności Komisji Majątkowej, który od dwóch lat czeka na rozpatrzenie przez Trybunał Konstytucyjny.
"Ta ustawa może również doprowadzić do tego, że nasz wniosek zostanie odrzucony, ponieważ Trybunał Konstytucyjny ma prawo odrzucić skargę, jeżeli będzie się ona odnosiła do prawa już nieobowiązującego" - mówił Kopyciński.
Autorzy wniosku w zaskarżonej ustawie kwestionują m.in. fakt, iż nie ma możliwości odwołania się do sądu od decyzji Komisji Majątkowej.
Polityk Sojuszu ocenił, że w sprawie Komisji "mamy do czynienia z absolutną zmową Episkopatu Polski ze stroną rządową, która tę bardzo wstydliwą sprawę, funkcjonowania Komisji Majątkowej, próbuje schować pod dywan".
W ubiegłym tygodniu - po omówieniu przez rząd nowelizacji ustawy o stosunkach państwo-Kościół - premier Donald Tusk powiedział, że sprawę Komisji Majątkowej należy traktować jako "praktycznie zamkniętą". Szef rządu zwrócił wtedy uwagę, że Komisja Majątkowa de facto zawiesiła już swoje działanie, nie podejmie więcej żadnych decyzji, a wszystkich pozostałych roszczeń Kościół będzie musiał dochodzić na drodze sądowej.
Z kolei rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak powiedziała PAP w ubiegłym tygodniu, że "co do istoty, zarówno strona rządowa jak i kościelna zgadza się, że Komisja Majątkowa wyczerpała już swoje możliwości działania". Jak dodała, pozostają kwestie proceduralne, by likwidacja Komisji odbyła się zgodnie z konstytucją i konkordatem.
Kopyciński odniósł się w czwartek także do zatrzymania ostatnio przez CBA członka Komisji Majątkowej, Piotra P. Prokuratura w Gliwicach postawiła mężczyźnie zarzut przyjęcia łapówki nie mniejszej niż 200 tys. zł.
"Te ciężkie zarzuty korupcyjne, które są dziś stawiane przedstawicielowi strony kościelnej - nie tylko jemu, bo inni członkowie Komisji Majątkowej mają podobne zarzuty - niestety powodują takie wrażenie, że dziś działalność Komisji Majątkowej można porównać do działalności zorganizowanej grupy przestępczej, a nie sądu polubownego, jakim ta komisja z założenia miała być" - ocenił poseł Sojuszu.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.