Kilkumilionowa koptyjska diaspora otrzymuje w tych dniach pogróżki od islamskich terrorystów. Dzieje się tak w zasadzie we wszystkich krajach zachodnich, w których żyją egipscy emigranci, przede wszystkim we Francji, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Holandii, Austrii i Niemczech.
Terroryzm jest tu w istocie narzędziem misyjnym. Islamscy fundamentaliści stawiają bowiem chrześcijanom ultimatum: albo przyjmiecie wiarę Mahometa, albo zginiecie jak Koptowie w Aleksandrii.
AHMED KHALED/ PAP/EPA
Tak wyglądały protesty w Aleksandrii. Czy podobnie będzie we Włoszech?
Koptyjska diaspora żyje zatem w atmosferze strachu. Tym bardziej, że 7 stycznia będzie ona świętować Boże Narodzenie, co budzi obawy przed kolejnymi zamachami. Koptowie we Włoszech postanowili jednak zademonstrować swą odwagę. Na przyszłą niedzielę zapowiedzieli manifestację w centrum Rzymu (Piazza della Repubblica). Zwierzchnik prawosławnych Koptów w tym kraju, bp Barnaba El Soryani, wyraził nadzieję, że w demonstracji wezmą udział również włoscy politycy, a także reprezentanci innych Kościołów i religii. Zastrzegł jednak, że nie życzy sobie obecności muzułmanów.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.