Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej są zbulwersowane, MSZ jest zaskoczone
Paweł Deresz powiedział w sobotę PAP, że wymiana tablic na kamieniu upamiętniającym miejsce katastrofy smoleńskiej to wielki skandal i zgrzyt sobotnich uroczystości w Smoleńsku.
"Odbieram to jako wielki skandal. Nie wiem tylko, czy jest to inicjatywa wyłącznie władz lokalnych, czy też być może odbyło się to za zezwoleniem Moskwy" - ocenił Deresz.
Jego zdaniem kwestia wymiany tablic i usunięcia z nich słów, że ofiary katastrofy zginęły w drodze na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim powinna być przedmiotem poniedziałkowych rozmów między prezydentami Polski i Rosji.
Także Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce i prezeska Stowarzyszenia Katyń 2010, była poruszona zarówno zamianą tablic, jak i tym, że odbyło się to bez konsultacji ze stroną polską.
"To bardzo znamienne, w jaki sposób Rosja traktuje nas, Polaków i rodziny ofiar katastrofy. To brak szacunku" - powiedziała w sobotę PAP. Przypomniała, że poprzednia tablica nie była "anonimowa", ufundowało ją Stowarzyszenie Katyń 2010, które zrzesza rodziny ok. 30 ofiar. "Fakt, że stało się to, gdy przygotowujemy się do obchodów pierwszej rocznicy katastrofy, to upokorzenie i policzek dla Polaków i Polski. To pokazuje, jak Rosjanie wyobrażają sobie polsko-rosyjskie pojednanie" - mówiła Kurtyka.
Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie, także należąca do Stowarzyszenia Katyń 2010 powiedziała w TVN 24 w sobotę, że dzięki tablicy i krzyżowi miejsce katastrofy zostało należycie upamiętnione i przestało sprawiać wrażenie zaniedbanego. Merta była w grupie osób, które umieściły w Smoleńsku poprzednią tablicę. "Wydawało nam się, że nikogo ta tablica nie będzie boleć, nikogo nie będzie uwierać" - mówiła. Dodała, że tablica była poświęcona, a po jej umieszczeniu odbyła się msza polowa.
"Myślę, że jeśli coś dobrego ma wynikać z tego, co się stało, to posłanie w świat informacji o tej próbie odkłamania Katynia. Myślę, że powinniśmy bić się o prawdę o Katyń, tak samo, jak bijemy się o prawdę o Smoleńsku" - podkreśliła Merta.(PAP)
MSZ jest zaskoczone zamianą tablic na kamieniu upamiętniającym miejsce katastrofy smoleńskiej - powiedział w sobotę PAP rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Jak dodał, według wyjaśnień strony rosyjskiej, o które wystąpił MSZ, usunięta tablica nie była konsultowana z władzami rosyjskimi.
"Rosjanie sygnalizowali nam, że ta tablica społeczna umieszczona parę miesięcy na miejscu katastrofy w Smoleńsku im nie odpowiada, ponieważ m.in. nie była z nimi skonsultowana" - powiedział PAP Bosacki.
"Dzisiejsza zamiana (tablic - PAP) jest dla nas zaskoczeniem, dzisiaj rano wystąpiliśmy do strony rosyjskiej o wyjaśnienia" - oświadczył Bosacki.
Jak powiedział, MSZ otrzymało odpowiedź, "która sprowadza się do dwóch punktów: że pierwsza tablica była umieszczona spontanicznie, bez jakiejkolwiek konsutacji z władzami rosyjskimi. Po drugie, że tablica w tak ważnym miejscu powinna mieć treść i po polsku, i po rosyjsku, tymczasem ta społeczna miała treść tylko po polsku".
Rzecznik MSZ podkreślił, że strona polska już wcześniej proponowała Rosjanom, "aby rozmawiać o treści napisu razem z rozmowami o kształcie pomnika, (który powstać ma w miejscu katastrofy)".
"To jest logiczne, przy pomniku musi być napis ku czci czego jest pomnik. Nadal podtrzymujemy to stanowisko, że to będzie właściwa formuła do rozmów w tej sprawie" - powiedział Bosacki. Podkreślił, że MSZ poprosił o przekazanie starej tablicy polskiej ambasadzie. "Mamy nadzieję, że jak najszybciej trafi w ręce polskiej ambasady w Moskwie" - powiedział.
Rzecznik gubernatora obwodu smoleńskiego Andriej Jewsiejenkow powiedział w sobotę PAP, że wymiana tablic na kamieniu upamiętniającym katastrofę smoleńską była decyzją władz obwodowych, a poprzednia tablica zostanie przekazana do muzeum Memoriału Katyńskiego.
Jewsiejenkow wyjaśnił, na terytorium Federacji Rosyjskiej napis musi być w dwóch językach. Pytany, czy zamiana tablicy była konsultowana, odpowiedział, że nie jest w stanie udzielić w tej sprawie odpowiedzi.
Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek, pytana o zamianę tablic, powiedziała w sobotę PAP, że prezydent Bronisław Komorowski w poniedziałek będzie rozmawiał z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem na temat upamiętnienia ofiar w miejscu, w którym doszło do katastrofy smoleńskiej.
Na nowej tablicy znajduje się napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku".
Na poprzedniej - ufundowanej przez Stowarzyszenie Katyń 2010 - widniał napis: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy 10 kwietnia 2010 r. zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.".
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.